Wrzody – tak potocznie określa się chorobę wrzodową, atakującą żołądek i dwunastnicę. Objawiają się silnym bólem w nadbrzuszu, choć bardzo często się zdarza, że nie dają one żadnych objawów.

 

Wrzody to nic innego jak niewielkie ubytki w śluzówce żołądka lub dwunastnicy, którym towarzyszy martwica. Mają powietrznię od kilku do kilkunastu milimetrów i zlokalizowane są na powierzchni, aczkolwiek w poważnych przypadkach mogą prowadzić do perforacji, czyli uszkodzenia wszystkich warstw błony śluzowej narządu.

Choroba wrzodowa stanowi jedno z najczęściej diagnozowanych schorzeń układu pokarmowego. Szacuje się, że choruje na nią 5–10 proc. dorosłej populacji. U mężczyzn wrzody dwunastnicy występują ponad dwukrotnie częściej niż u kobiet. Jeśli chodzi o wrzody żołądka, to aż tak znaczącego zróżnicowania nie ma.

 

Przyczyny

Do uszkodzenia błony śluzowej dochodzi wtedy, gdy traci ona swoją ochronną funkcję i zaczyna produkować nadmierne ilości kwasu solnego, który ją podrażnia. W normalnym stężeniu kwas ten jest bardzo pożyteczny, ponieważ odkaża pokarm i pomaga go strawić. Czynnikiem, który odpowiada za większość tego typu chorobowych zmian, jest bakteria o nazwie Helicobacter pylori. Ale swoje dokładają również papierosy, alkohol, stres, ostre przyprawy oraz nadużywanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (ibuprofen, ketoprofen, naproksen, diklofenak, a nawet popularna aspiryna).

Pamiętać jednak należy o tym, iż zakażenie bakterią Helicobcter pylori nie oznacza wcale, że dana osoba ma wrzody. Bakterią tą zakażona jest bowiem co najmniej połowa ludzkości, a w Polsce nawet 60-70 proc. populacji.

 

Objawy

Typowe objawy choroby to piekący ból lub dyskomfort górnej części brzucha, który zwykle pojawia się po posiłku (w przypadku wrzodów żołądka) lub po upływie kilku godzin od spożycia bądź na czczo (w przypadku dwunastnicy).

Co charakterystyczne, objawy te nasilają się okresowo co kilka miesięcy – wiosną i jesienią. Łączy się to prawdopodobnie ze zmianą trybu życia, diety, a także sezonowym zwiększeniem stosowania leków.

Obok wspomnianego piekącego bólu pojawiają się także inne symptomy. Zgaga, nudności i wymioty, czkawka, przykry posmak w ustach, nieprzyjemne uczucie pełności w nadbrzuszu. W przypadku takich objawów należy jak najprędzej skontaktować się z lekarzem rodzinnym, który zdecyduje, czy wypisać skierowanie do gastrologa. Nieleczona choroba wrzodowa może bowiem prowadzić do groźnych powikłań.

Wyniki testów na obecność bakterii Helicobacter pylori (które można kupić w aptece i przeprowadzić samemu) nie są do końca miarodajne, bo – o czym była mowa wyżej – ponad połowa ludzkości nosi tę bakterię, a nie wszyscy zarażeni chorują na wrzody. Należy zatem przeprowadzić gastroskopię. Badanie nie tyle bolesne, co nieprzyjemne. Ale ważne – pozwala ono postawić precyzyjną diagnozę.

 

Co robić?

Leczenie choroby wrzodowej sprowadza się do usunięcia przyczyn. Jeśli pacjent zakażony jest Helicobacter pylori, trzeba zlikwidować tę infekcję. Zwykle stosuje się antybiotyki, ale te są coraz mniej skuteczne, ponieważ bakterie uodparniają się na ich działanie. Czynnikiem bardzo wspomagającym leczenie jest odpowiednia dieta, a zwłaszcza regularne spożywanie niewielkich posiłków – najlepiej gotowanych i nietłustych – odstawienie używek i rzucenie palenia.

 

Pomoc ze starożytnej Grecji

Na należącej do Grecji wyspie Chios znajdują się tysiące hektarów plantacji drzewka pistacji kleistej. Drzewko to, jak mówią Grecy, płacze – wydziela mastikę: kleisty balsam zawierający kwasy mastycydowe, żywicę i olejki lotne. Jego właściwości bakteriobójcze i przeciwgrzybicze znane są od czasów antycznych. Sam Hipokrates zalecał żucie grudek mastiki w celu zapobiegania kłopotom trawiennym, przeziębieniom i nieświeżemu oddechowi. Dziś natomiast wiadomo, że mastika eliminuje Helicobacter pylori, czyli leczy wrzody żołądka.

Nic więc dziwnego, że w czasach Imperium Ottomańskiego mastika droższa był od złota, a za jej kradzież groziła kara śmierci. Z kolei we Francji, jeszcze przed rewolucją, alkohole na bazie mastiki uchodziły za najprzedniejsze środki poprawiające trawienie.

Zbiory żywicy trwają na Chios od początku lipca do końca października. Kapie ona na specjalnie przygotowane podłoże, pokryte węglanem wapnia. Co 4–5 dni nacina się korę w 5–10 miejscach. W ten sposób kropelki żywicy twardnieją i spadają na glebę. Następnie zbiera się stwardniałe krople, obmywa je w wodzie i oczyszcza się z piasku. I w ten sposób powstaje skuteczny w walce z dolegliwościami trawiennymi suplement diety, który warto stosować nie tylko w celu wyeliminowania wrzodów żołądka, ale również prewencyjnie na co dzień.

 

Jacek Godek

Żyj Długo