Lekarze, którzy opiekują się pacjentami chorymi na sepsę, zyskali sojusznika w walce z tą niebezpieczną chorobą. Naukowcy pod wodzą dr. Karela Tymla z University of Western Ontario i Lawson Health Research Institute odkryli, że witamina C nie tylko zapobiega sepsie, ale może również cofnąć już istniejące objawy.

Sepsę wywołuje infekcja bakteryjna zachodząca w dowolnym miejscu organizmu. Układ odpornościowy wzmaga swoje działanie i zaczyna dominować nad normalnymi procesami zachodzącymi we krwi. W rezultacie formują się niewielkie skrzepy, które blokują dopływ krwi do ważnych organów, co prowadzi do ich niewydolności i obumierania. Najbardziej narażone na sepsę są niemowlęta, osoby starsze oraz te, których układ odpornościowy jest osłabiony, aczkolwiek może na nią zachorować nawet ktoś o doskonałym stanie zdrowia.

Według dr Tymla wysoka śmiertelność wśród pacjentów zapadających na sepsę (wynosząca niemal 40%) spowodowana jest brakiem skutecznych sposobów leczenia tej choroby.

„Istnieje wiele objawów sepsy, ale w ostatnim dziesięcioleciu skupiliśmy się na jednym z nich – czopowaniu się naczyń włosowatych” – opowiada dr Tyml. Zatkane kapilary uniemożliwiają dostarczenie do tkanek narządu tlenu i innych substancji niezbędnych do życia, a także nie pozwalają na odprowadzanie z nich produktów przemiany materii. Proces ten może sprawić, że dany narząd przestanie funkcjonować, co nie pozostaje bez wpływu inne narządy i może prowadzić do śmierci pacjenta. Zespół naukowców odkrył ten objaw sepsy posługując się techniką mikroskopii przyżyciowej, której pionierem w Kanadzie jest właśnie dr Tyml.

W jego najnowszej publikacji czytamy, że w sepsie główne czynniki powodujące zatykanie się naczyń włosowatych stanowi stres oksydacyjny oraz występowanie skrzepów w układzie krążenia. Dzięki badaniom, dr Tyml odkrył, że uderzeniowa dawka witaminy C może odetkać zaczopowane arterie i przywrócić przepływ krwi.

„Badania przeprowadzone na myszach zakażonych sepsą dowiodły, że zarówno wczesne, jak i wykonane nieco później zastrzyki witaminy C znacznie zwiększają szanse przeżycia zwierzęcia – mówi dr Tyml. – Co więcej, dobroczynny efekt pojedynczej dawki uderzeniowej jest długotrwały i zapobiega zatykaniu się naczyń włosowatych nawet do 24 godzin po jej podaniu”.

Dr Tyml i jego koledzy z zapałem poszukują wsparcia, dzięki któremu będą mogli przejść z programem badawczym z laboratorium do sal szpitalnych, aby sprawdzić, czy dotychczas uzyskane wyniki przełożą się na lepsze leczenie chorych na sepsę.

Potencjał tej metody leczenia jest dość duży. Witamina C jest bezpieczna i tania. Wcześniejsze badania dowiodły, że można wstrzykiwać ją dożylnie bez jakichkolwiek efektów ubocznych. Jak mówi dr Tyml, ta metoda może znacznie zwiększyć szanse przeżycia sepsy u pacjentów na całym świecie, a szczególnie w krajach rozwijających się. To właśnie tam przypadki sepsy zdarzają się najczęściej, a pacjentów nie stać na drogie zabiegi.


Źródło: www.eurekalert.org