Porywczy i pechowy – tak określilibyśmy dziś syna Peleusa i pięknej Tetydy – bogini morskiej, która zanurzyła w Styksie ciało narodzonego dziecka po to, by je uodpornić, zapewnić mu nienaruszalność. Rzecz w tym, że zapobiegliwa matka, mocząc niemowlę w rzece, trzymała je za piętę. I właśnie owa pięta przyniosła dorosłemu już Achillesowi zgubę – strzała wypuszczona z łuku Parysa tak ją uszkodziła, że silny wojownik okazał się słabym – zmarł, zanim Troja została zdobyta.
Mityczny wojownik zginął. Jego legendę nadal jednak utrwala literatura. Także medycyna! Piętą Achillesa, ścięgnem Achillesa określa się przecież ścięgno mięśnia brzuchatego łydki i mięśnia płaszczkowatego. Ścięgno, które dość łatwo uszkodzić...
Czy Achilles w wyniku postrzału doznał otwartego uszkodzenia ścięgna piętowego czy jego zerwania? Starożytni historycy na ten temat się nie wypowiadają. Dzisiejsi medycy przypominają za to, że pierwsza wzmianka dotycząca podskórnego uszkodzenia ścięgna pochodzi od Ambrożego Paré z 1575 r., a przypadek obustronnego zerwania ścięgien został opisany w 1722 r. przez J.I. Petita i dotyczył klauna cyrkowego, który doznał urazu przy zeskoku ze stołu o wysokości jednego metra. Wśród sportowców pierwszym, którego przypadek ścięgna opisano, był 26-letni skoczek w dal...
Sygnały dysfunkcji
Sportowcy grający w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, czy ci, którzy skaczą wzwyż, w dal lub uprawiają bieganie, a nawet narciarstwo, dobrze wiedzą, co znaczy całkowicie zerwane lub naderwane ścięgno Achillesa; słyszalny trzask, silny, przeszywający ból tnąco-kłujący w okolicy ok. 2–5 cm nad piętą, osłabienie funkcji kończyny objawiające się niemożnością normalnego chodzenia czy stania na palcach, opuchnięcie i siniak na stopie lub podudziu powstały na skutek krwawienia – to dość wyrazisty sygnał dysfunkcji...
...nieszczęścia, jakie przecież nie tylko sportowcom, ale i nam może się też przytrafić! Zmiany w ścięgnie piętowym pojawiają się bowiem już w wieku 25–30 lat – zwłaszcza u ludzi, którzy wcześniej mieli jakieś urazy w okolicach stóp czy łydek.
Uszkodzenia ścięgna – powiedzmy to otwarcie – dziś zalicza się do grupy chorób cywilizacyjnych. Chorób wynikających ze zbyt dużej lub zbyt małej aktywności fizycznej ludzi.
Kiedy dochodzi do zerwania ścięgna?
- gdy jest ono osłabione częstymi i zaniedbanymi stanami zapalnymi;
- gdy mikrouszkodzenia „sumują się”;
- gdy zaczyna się spadek unaczynienia (już w czwartej dekadzie życia);
- gdy cierpimy na – co mocno i fachowo już nazywają lekarze ortopedzi – zaburzenie hamowania ochronnego proprioceptorów przy nadmiernym obciążeniu ścięgna.
Przyczyn, jak widać, jest wiele. Aby jednak nie prowokować losu, musimy wziąć pod uwagę fakt nader istotny. Otóż w ok. 60 proc. przypadków śródoperacyjnego pobrania od kontuzjowanych pacjentów wycinków histologicznych ze ścięgnem uwidocznione zostały... zmiany degeneracyjne struktury ścięgna. Większość z przebadanych osób wykazywała się bowiem zbyt małą fizyczną aktywnością. Czy to trzeba komentować?
SOS!
Stan zapalny ościęgna, kaletki głębokiej czy ścięgna to typowe uszkodzenia ścięgna piętowego. Ale diagnoza – obejmująca badania kliniczne, obrazowanie z pomocą usg., rtg., a w razie potrzeby rezonansu magnetycznego – może ujawnić jeszcze jego naderwanie. Albo zerwanie. A to już nie kończy się leczeniem zachowawczym, fizykoterapią – a najczęściej zabiegiem chirurgicznym. Z rekonstrukcją, której celem jest przywrócenie sprawności kończyny. Odtworzenie jej prawidłowej długości i wytrzymałości ścięgna.
Po zabiegu czeka pacjenta oczywiście długa rehabilitacja. Ta bowiem ma ochronić rekonwalescenta przed wytworzeniem się zrostów z okolicznymi tkankami, zmniejszyć zaniki mięśni łydki i przyspieszyć zabliźnianie pooperacyjnej rany; włókna kolagenowe powinny ułożyć się równolegle do długiej osi ścięgna i produkować włókna łączące, które odtworzą prawidłową strukturę ścięgna.
Zapalenie ścięgna
W przypadku zerwania ścięgna lekarze usprawniają pacjentów operacyjnymi zabiegami. Co jednak robić, gdy mamy świadomość, że nie zerwaliśmy go – a zauważamy obrzęk, któremu towarzyszy ból (najczęściej po przespanej nocy, bo później się nieco osłabia), a często i gorączka, gdy nie możemy zgiąć kostki do góry ani stanąć na palcach?
Odpowiedź jest jedna: obłożyć dolną część kończyny lodem lub chłodzącym żelem, skorzystać z żeli przeciwbólowych – i jak najszybciej zgłosić się do lekarza! Przyczyną takiego stanu może bowiem być zapalenie spowodowane m.in.:
- zbyt wielkim obciążeniem kończyny;
- butami źle dopasowanymi do anatomii stopy;
- szpotawością goleni;
- uwaga: nawet zbyt długim, męczącym marszem po... sklepach.
Jeśli zapalenie jest w stanie początkowym, to wtedy – na szczęście! – terapia patologicznego ścięgna jest skuteczna i nie tak długa jak w przypadku zapalenia przewlekłego. To ostatnie bowiem powoduje, że włókna ścięgna wyrodnieją guzkowato, przerywają się i zamieniają w coś, co przypomina... szmatkę. Tym samym łatwiej im oderwać się od przyczepu i popękać. W rezultacie doprowadzić do zabiegu operacyjnego, później unieruchomienia nogi w gipsie na 3–5 tygodni.
Powtórka z anatomii
Lato, jeszcze i wczesna jesień sprzyja uszkodzeniom ścięgna Achillesa – potwierdzają to ortopedzi. Każdy z nas ma bowiem większą ochotę na ruch, energia go rozpiera, a i przysłowia potrafimy tak zmodyfikować, jak np.: „żeby kózka nie skakała, toby smutne życie miała”.
Słowem: szalejemy! Nie bierzemy pod uwagę tego, że do nadaktywności nie jesteśmy po prostu odpowiednio przygotowani. Może króciutka powtórka z anatomii uruchomi więc bardziej naszą wyobraźnię?
Na początek przypomnę, że ścięgno Achillesa (w dużej mierze składające się z kolagenu) jest największym i najmocniejszym ścięgnem w naszym ciele – wytrzymuje obciążenie aż do 350 kg! Łączy ono brzuśce mięśni łydki człowieka z tzw. guzem piętowym. Mięsień brzuchaty – co łatwo sprawdzić na rycinach prezentowanych w encyklopediach zdrowia – zaczyna się powyżej kolana, przez co najwięcej pracuje przy jego zgięciu czy wyproście. Ścięgno Achillesa powoduje zaś zgięcie w stawie skokowym, umożliwia m.in. wspinanie się na palcach. To dzięki temu mięśniowi można się wybić z palców, o czym wiedzą najlepiej sportowcy, zwłaszcza biegacze.
* * *
Zachowawcze leczenie zerwania połączone z unieruchomieniem jest obciążone wieloma niepożądanymi skutkami ubocznymi, jak np. zakrzepowe zapalenie żył czy zrosty ścięgna. U osób poddanych takiej terapii częściej też dochodzi do ponownego zerwania ścięgna. Nie gwarantuje ona również powrotu do stanu sprzed urazu i pełnej sprawności. Dlatego operacja polecana jest zwłaszcza osobom aktywnym fizycznie.
Teresa Bętkowska