Lekarze w USA stanęli w obliczu kryzysu spowodowanego brakiem izotopu niezbędnego do prowadzania badań diagnostycznych. Z pomocą Amerykanom przyjdzie Polska Agencja Energii Atomowej, która podpisała kontrakt na dostawę potrzebnego izotopu.
Covidien, firma z St. Louis zajmująca się przetwarzaniem izotopów radioaktywnych w celach medycznych zawiadomiła, że molibden-99 pochodzący z polskiego reaktora Maria wystarczy na przeprowadzenie badań diagnostycznych u około miliona pacjentów rocznie.
Chociaż polski molibden nie wypełni luki powstałej po wyłączeniu reaktorów dwóch dotychczasowych dostawców tego pierwiastka, jednak pozwoli na wykonanie przynajmniej części badań, co nie zawiesi tej metody diagnostycznej.
Molibden-99 to radioizotop charakteryzujący się bardzo krótkim okresem rozpadu. Produktem tej reakcji jest technet-99m (gdzie m oznacza metastabilny) znajdujący zastosowanie w badaniach medycznych. Jego okres połowicznego rozpadu wynosi zaledwie 6 godzin, a więc szybko znika z organizmu, minimalizując ryzyko związane z promieniowaniem.
Gdy zasoby technetu-99m są wystarczające, w samej Ameryce przeprowadza się każdego dnia 55 000 badań. Niestety, produkuje się go tylko w pięciu reaktorach na całym świecie (wszystkie są zlokalizowane poza USA), a każdy z nich ma ponad 45 lat.
Reaktory w Chalk River (Kanada) i Petten (Holandia) dostarczały niemal dwie trzecie technetu-99m używanego w Stanach zjednoczonych. Z uwagi na krótki okres rozpadu połowicznego izotopu tego nie można magazynować.
Źródło: http://www.physorg.com