W jaki sposób tysiącznik zrobił międzynarodową karierę, chociaż nie było wtedy majstrów od reklamy, nie wiadomo. Faktem jest, że uważano go za absolutnie cudowny lek i sprzedawano za ciężkie pieniądze. Stąd zresztą jego łacińska nazwa: Centarium – centum aurum, czyli sto sztuk złota. Niemcy poszli jeszcze dalej i nazwali go Tausendguldenkraut – tysiąc guldenów, co spolszczono jako tysiącznik właśnie. Tymczasem ma on niewielkie zastosowanie w ziołolecznictwie, pomaga na nieżyt żołądka i tyle. A i to pod warunkiem, że się stosuje umiejętnie, bo przedawkowanie grozi uszkodzeniem żołądka i wątroby – pisze Czesław Klimuszko.

 

Ojciec Andrzej nie ma też przesadnie wysokiego mniemania o szałwii. To prawda, że ma ona właściwości silnie dezynfekujące, jest skuteczna na rany, ropniaki, zapalne ogniska zewnętrze, wewnętrznie zaś usprawnia przewód pokarmowy i zwiększa wydzielanie mleka u matek karmiących. Ale żeby wywodzić jej nazwę od salus – zbawienie, ocalenie?

O wiele bardziej na takie miano zasługiwałaby pokrzywa, oczywiście gdyby nie była tak łatwo dostępna. Nie będziemy sobie przecież zawracać głowy zwykłym zielskiem, które wyrasta, gdzie go nie posiano i jeszcze w dodatku parzy. Toteż nie od razu się na niej poznano. W starożytności i średniowieczu znano jej właściwości odżywcze, regulujące przemianę materii oraz zdolność do tamowania krwawienia, ale częściej stosowano jako środek podniecający, czyli afrodyzjak, a Germanie sądzili wręcz, że pokrzywę stworzył bóg płodności Donars.

Dopiero gdy w czasach nowożytnych zabrano się w naukowy sposób za jej badanie, naukowcy nie mogli wyjść z podziwu nad leczniczymi talentami tego ziela. Bodaj najgłębiej zbadali ją Rosjanie, u nas zaś najrzetelniej zebrali rozproszone po różnych książkach i czasopismach informacje o niej Dorota i Piotr Materowie.

Reklama

 

Pokrzywa posiada działanie antybiotyczne, dlatego pod jej wpływem goją się rany i owrzodzenia. Rozdrobnione świeże liście potrafią zabić gronkowca złocistego – stwierdzili Czikow i Łopatiew. Ma też substancje insulinopodobne, dlatego napar z niej znacznie obniża poziom cukru w moczu. Ale uwaga! Pić trzeba w umiarkowanych ilościach, bo większe dawki znoszą to działanie – można przeczytać w Vademecum fitoterapii.

Jest niezwykle bogata w witaminy i sole mineralne (mikroelementy), a zawarta w niej sekretyna (hormony roślinne) pobudza czynności wydzielnicze żołądka, trzustki, wątroby i wpływa korzystnie na perystaltykę jelit. Zwiększa zawartość hemoglobiny we krwi i liczbę czerwonych ciałek, dlatego zaleca się ją przy anemii i spadku odporności (grypa, odra, krztusiec). A także – tu proszę o uwagę – poprawia czynność komórek wątrobowych w stanach uszkodzenia miąższu tego ważnego organu! Znaleziono w niej także swoisty czynnik pobudzający funkcje trzustki.

Liczne badania – między innymi odkrycie prof. Sedlaka, mówiące o łączeniu się w organizmie żywym enzymów zwierzęcych z mikroelementami pierwiastków, które to połączenia pobudzają pole bioelektryczne ustroju, pomagając mu stworzyć nowe zdrowe komórki w układzie patologicznym-kancerogennym – potwierdziły ludową famę o antyrakowych właściwościach pokrzywy – piszą Materowie. I dodają relację o wyleczeniu nowotworu żołądka staruszki, która piła codziennie napar ze świeżej pokrzywy, zaczerpniętą z książki Marii Treben.

Napar ten stosuje się też w leczeniu choroby popromiennej, kamicy nerkowej, w chorobach wyniszczających ustrój, no i oczywiście w schorzeniach gośćcowych.

Ksiądz Kneipp zaleca codzienne kilkuminutowe bicie miejsc zreumatyzowanych wiechciem świeżych pokrzyw i zapewnia, że strach przed poparzeniem szybko ustąpi miejsca radości z powodu nadzwyczajnych wyników leczniczych. Jeśli jednak kogoś na takie bohaterstwo nie stać, niech robi okłady z tłuczonej pokrzywy.

„Wiadomości Zielarskie” doniosły w roku 1982 o rewelacyjnym działaniu miodu pokrzywowego. Otóż już po tygodniowym stosowaniu powstrzymał on u kilku chorych rozwój gruczolaka prostaty, a w innym przypadku rozwój raka sutka. Istnieje też wiele opisów wyleczenia się sokiem z pokrzywy z ciężkich, kobiecych chorób, szczególnie tych związanych z nadmiernym krwawieniem i dotkliwymi upławami.

Na koniec to, co najprzyjemniejsze: pokrzywa ma właściwości odmładzające.

Kiedy zaopatrzymy się w koszyk młodych pokrzyw, podzielmy je na trzy części. Z jednej części wyciśnijmy sok, bo to on najsilniej działa (a przy okazji regeneruje chore organy), z drugiej zróbmy „szpinak”, z trzeciej maseczkę kosmetyczną. Jak się odmładzać, to na całego.

 

Wiesława Kwiatkowska

 

*   *   *

 

Napar ze świeżej pokrzywy: 2–3 łyżki świeżej pokrzywy zalać 1 litrem wrzątku, potrzymać pod przykryciem, pić trzy razy dziennie między posiłkami.

 

Kuracja odmładzająca: wyciśnięty z pokrzyw sok rozcieńczyć wodą w stosunku 1:3, pić 3–4 łyżki dziennie przez 3–4 tygodnie.

 

Miód pokrzywowy: miód + sok ze świeżej pokrzywy z dodatkiem zmiksowanych liści pokrzywy i orzecha włoskiego. Zjadać po łyżce stołowej dwa razy dziennie.

 

Szpinak z pokrzywy przyrządza się tak samo jak prawdziwy i nie różni się on smakiem. Obgotować liście przez 2 minuty (parząca substancja znajdująca się we włoskach znika) w niewielkiej ilości wody, odcedzić, posiekać. Na patelni rozpuścić masło lub olej, dodać usiekany czosnek (albo cebulę), poddusić, włożyć masę pokrzywową, posolić, posłodzić. Można też dolać wody, w której się roślina gotowała i zaprawić mlekiem (lub śmietaną) z mąką.

 

Maseczka: wymieszać 2 łyżki płatków owsianych z taką ilością mleka, by otrzymać gęstą papkę. Dodać tyle soku ze świeżej pokrzywy (uzyskanego w sokowirówce lub mikserze), by pasta dała się łatwo rozsmarować na twarzy. Po 20 minutach zmyć zimną wodą.