Przyjęło się, że płatki z mlekiem to jedno ze zdrowszych śniadań, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Jednak większość płatków dostępnych w sklepach nie ma ze zdrowiem nic wspólnego.
Wśród produktów dostępnych na rynku przeważają te z dużą ilością cukru i tłuszczów trans. Paradoksalnie, najgorsze są płatki przeznaczone dla dzieci. Przetworzone i pozbawione wszelkich cennych składników (między innymi błonnika) ciasto zostaje uformowane w mające skusić najmłodszych konsumentów kształty (muszelki, gwiazdki, literki, rybki) oraz zamoczone w miodzie lub czekoladzie, czasami dodatkowo jeszcze czymś słodkim posypane. Tak naprawdę płatki tego typu niczym nie różnią się od słodyczy. Serwowane tylko 2–3 razy w tygodniu nie wyrządzą dużej szkody, ale na pewno nie można ich nazwać „zdrową żywnością”.
Musli dla dorosłych to danie niewiele lepsze. Do tak przygotowanych zbożowych mieszanek dodawane są kandyzowane owoce i czekolada, a także dużo sztucznych barwników i aromatów. Jest to więc dosyć kaloryczny przysmak o wysokim indeksie glikemicznym. Oznacza to, że po jego spożyciu szybko podniesie się nam poziom glukozy we krwi, a potem równie szybko spadnie poniżej wymaganego, standardowego poziomu. Najpierw poczujemy się zatem najedzeni, a wkrótce potem nagle dopadnie nas wilczy głód (kiedy poziom glukozy gwałtownie spadnie).
Wysoki indeks glikemiczny mają także płatki kukurydziane.
Należy również ostrożnie podchodzić do wszelkich haseł reklamowych, które opisują produkt jako slim, light czy fitness. Najlepiej uważnie czytać etykiety, bo może się okazać, że coś, co jest light, tak naprawdę dostarcza nam mnóstwo kalorii.
Przy wyborze płatków (ale i innych produktów) zasada jest prosta – im krótsza i prostsza lista składników na etykiecie, tym zdrowiej. Jeśli dodatkiem są owoce, to niech będą suszone, a nie kandyzowane.
Najzdrowszymi płatkami wydają się nieprzetworzone płatki owsiane, żytnie czy jęczmienne o niskim indeksie glikemicznym, które zapewniają na długo uczucie sytości. Możemy je wymieszać z nasionami dyni, słonecznika, rodzynkami, odrobiną orzechów, suszonych owoców lub łyżką miodu. Całą mieszankę możemy zalać mlekiem lub wymieszać z jogurtem naturalnym.