Współczesna medycyna – pomimo imponującego rozwoju niektórych jej dziedzin, wciąż jeszcze nie dysponuje wiedzą, pozwalającą na ocenę poziomu odczuć chorego, którego stan określa się jednym słowem: nieprzytomny.
Czy brak reakcji na sygnały z zewnątrz oznacza, że chory nie odbiera tych sygnałów? Czy można mieć pewność, że nie odczuwa bólu, smutku, lęku? Wdzięczności za troskliwą opiekę?
Pacjent, który sygnalizuje swoje potrzeby, chociaż jego ciało jest bezwładne, jak i ten, z którym nawiązanie kontaktu nie jest możliwe – wymagają niemal identycznych zabiegów pielęgnacyjnych. W szpitalu – wykwalifikowany personel medyczny wykonuje je bez trudu. Kiedy funkcje szpitala musi przejąć dom – sprawowanie prawidłowej opieki nad chorym wydaje się niewykonalne. Ale jest możliwe. Zwłaszcza wówczas, gdy wyobraźnię i zdolność współodczuwania uzupełnimy kilkoma praktycznymi umiejętnościami.
Zmiana bielizny pościelowej
Komplet świeżej bielizny umieścić w pobliżu łóżka, w zasięgu rąk. Z posłania usunąć poduszki, krążki, podpórki. Chorego ułożyć na boku, twarzą do osoby pielęgnującej. Połowę prześcieradła, znajdującą się w dalszej części łóżka, zwinąć na całej długości w kierunku pleców chorego, oczyścić i wyrównać powierzchnię materaca, świeże prześcieradło zmarszczyć do połowy i rozłożyć wzdłuż łóżka. Odwrócić chorego na plecy, potem na drugi bok tak, aby znalazł się na świeżo zasłanej części materaca. Usunąć brudne prześcieradło i naciągnąć drugą połowę świeżego.
Jeśli chory nie może być ułożony na boku – do zmiany spodniej części pościeli potrzebne są dwie osoby. Jedna – podnosi chorego do pozycji siedzącej, druga – usuwa poduszki, zsuwa brudne prześcieradło w kierunku pośladków chorego, a świeże, zwinięte poprzecznie w rulon do 2/3 długości, rozkłada na całą szerokość łóżka, umocowuje u wezgłowia i rozwija w dół, aż do pośladków. Po ułożeniu chorego na plecach osoba pomagająca unosi mu nogi, a druga – po usunięciu brudnego prześcieradła – nasuwa czyste na dalszą część materaca.
Zmiana poszewek na kołdrę i poduszkę odbywa się poza łóżkiem chorego.
Zmiana bielizny osobistej
Przy zdejmowaniu choremu koszuli należy ugiąć mu nogi w kolanach, unieść pośladki i podsunąć koszulę ku górze. Następnie unieść górną połowę ciała, podwinąć koszulę do barków, a po położeniu chorego – zdjąć ją z ręki bliższej, przesunąć przez głowę i zdjąć z ręki dalszej. Nakładając koszulę – wykonujemy te czynności w kolejności odwrotnej.
Kąpiel w łóżku
Przynajmniej raz dziennie chory powinien mieć umytą górną połowę ciała, pośladki i okolice odbytu. Dokładne mycie całego chorego nie musi odbywać się codziennie, jednak jak najczęściej – w miarę możliwości – co kilka dni należy zaplanować i zorganizować „kąpiel w łóżku”.
Przygotować: dwa ręczniki, dwie myjki (gąbki, rękawice), mydło i miskę z ciepłą wodą, podkłady higieniczne, kosmetyki do pielęgnacji skóry, świeżą bieliznę.
Kąpiel odbywa się etapami. Najpierw – pod głowę podkładamy ręcznik, pod ręcznik – podkłady higieniczne. Namydloną gąbką myjemy twarz i szyję, gąbkę płuczemy w wodzie, lekko wyciskamy, zbieramy nią resztki mydła i delikatnie osuszamy skórę drugim ręcznikiem.
Czynności te powtarzamy, myjąc kolejno obie ręce, klatkę piersiową i brzuch, potem – po ułożeniu chorego na boku – plecy i pośladki. Plecy, pośladki i okolice kości ogonowej, po dokładnym osuszeniu, nacieramy balsamem lub kremem do ciała i lekko masujemy.
Układamy chorego na plecach, nakładamy mu koszulę i przykrywamy kołdrą.
Teraz kolej na dalszą część ciała. Odsłaniamy i uginamy w kolanie jedną nogę. Podkładamy ręcznik i podkład higieniczny, stopę umieszczamy w misce z wodą. Myjemy drugą gąbką całą kończynę dolną, starannie (i delikatnie) oczyszczając skórę między palcami. Po osuszeniu nogę przykrywamy i w taki sam sposób postępujemy z drugą.
Bez wątpienia jest to sposób męczący zarówno dla opiekuna, jak i chorego. Można użyć również jednorazowych myjek higienicznych z mydłem (czyli rękawicy do mycia) lub chusteczek do mycia ciała.
Prostym i skutecznym rozwiązaniem jest pneumatyczna wanna do kąpieli w łóżku. Ową wannę, przypominającą dmuchany materac, wsuwa się pod chorego, a następnie pompuje. Potem wlewa się wodę i można myć chorego. Po kąpieli, dzięki odpowiedniemu odpływowi w zewnętrzej części wanny, spuszcza się wodę, osusza, by w końcu spuścić powietrze i wyjąć wannę spod ciała chorego. Ten sposób wymaga mniej wysiłku, a z drugiej strony pozwala na dokładniejszą higienę chorego.
Podczas kąpieli uważnie oglądamy skórę chorego, szczególnie miejsca narażone na tworzenie się odleżyn lub odparzeń. Miejsca zaczerwienione koniecznie trzeba nasmarować kremem przeciw odleżynom.
Bezpośrednio po kąpieli obcinamy paznokcie. U rąk – na półokrągło, u nóg – prosto, by zapobiec bolesnemu wrastaniu.
Mycie głowy
Oczyszczanie włosów i skóry głowy chorego stale leżącego jest również możliwe w warunkach domowych. Po przygotowaniu niezbędnych akcesoriów: dzbanka z ciepłą wodą, szamponu, miski, wiaderka na brudną wodę, ręcznika i podkładów higienicznych – podłożyć pod barki chorego dwie poduszki w taki sposób, by wolna przestrzeń pod głową pozwoliła na wstawienie tam miski. Górną część łóżka (aż do barków chorego) należy przykryć podkładem higienicznym, na niej położyć ręcznik i drugi podkład higieniczny. Umyć głowę szamponem (najlepiej – dwukrotnie), dokładnie spłukać, zdjąć wierzchni podkład higieniczny i owinąć głowę ręcznikiem. Poduszki umieścić na swoim miejscu i jak najszybciej wysuszyć włosy.
Można zastosować odpowiednie urządzenia, jak np. nadmuchiwany basen do mycia głowy, który ułatwia tę czynność i zmniejsza dyskomfort chorego.
Oczyszczanie jamy ustnej
Zabiegiem niezwykle ważnym – bo chroniącym przed powikłaniami (pleśniawki, zmiany grzybicze) i dodatkowym cierpieniem – jest staranne oczyszczanie i nawilżanie jamy ustnej.
By nie dopuścić do wysychania śluzówki, tworzenia się grubego nalotu na zębach i na języku, do pierzchnięcia i pękania warg – osoba opiekująca się powinna często (nawet co dwie godziny) przemywać choremu jamę ustną.
Należy przygotować kilka lub kilkanaście tzw. kwaczyków, czyli drewnianych pałeczek, wielkości zapałki, z nawiniętą na końcu watą, szpatułkę z dobrze przymocowaną, wyjałowioną gazą, mieszankę gliceryny z boraksem lub sokiem z cytryny (w proporcji 1:2), napar z rumianku albo szałwii, małą łyżeczkę.
Pod brodę chorego założyć ręcznik i – delikatnie odsuwając (łyżeczką) wargi czyścić zęby kwaczykami, zanurzonymi w roztworze gliceryny. Kwaczyki często zmieniać. Język i dziąsła umyć, używając szpatułki z gazą i zakończyć zabieg, przecierając całą jamę ustną naparem ziołowym.
Choremu w stanie ciężkim, gorączkującemu, ulgę przyniesie częste zwilżanie warg i domowa doustna „kroplówka”, aplikowana np. za pomocą jednorazowej strzykawki (bez igły!), napełnionej przegotowaną wodą z odrobiną soku z owoców cytrusowych.
Nieuniknione – WC w łóżku
Dla chorego, który nie opuszcza łóżka, ale kontroluje potrzeby swojego organizmu, należy przygotować basen, umożliwiający w miarę bezstresowe oddawanie stolca. Zamiast basenu można też używać niewysokiej miski o płaskim brzegu, pozwalającym na wygodne umieszczenie naczynia pod pośladkami osoby leżącej. Mężczyznom przy oddawaniu moczu podaje się tzw. kaczkę lub zwykły słoik.
Kiedy przewidujemy, że chory może zanieczyścić się bez uprzedzenia – warto starannie przygotować się na taką ewentualność. Przede wszystkim należy zakładać choremu pieluchę. Ponadto, cała powierzchnia łóżka – pod prześcieradłem – powinna być przykryta specjalnymi podkładami higienicznymi. Pieluchy dla chorych zwykle są skuteczne, jednak mimo tego warto zabezpieczyć łóżko.
Bez względu na rodzaj zabezpieczeń – przy każdorazowej ich zmianie – bardzo starannie oczyścić i umyć chorego, nie zapominając o pielęgnacji skóry na pośladkach. Pomocne w tym mogą być jednorazowe chusteczki do mycia.
Codzienne czynności pielęgnacyjne przy chorym – z którym nie można nawiązać kontaktu bądź kontakt zdarza się sporadycznie – są zajęciem uciążliwym. Mogą stać się przyczyną silnego zmęczenia, zniecierpliwienia. Czasem – wydają się zbyteczne... Sposobów na pokonanie poczucia beznadziejności swoich wysiłków jest chyba tyle, ile osób, ofiarnie podejmujących walkę o zachowanie godności najciężej nawet chorego – człowieka.
Opr. Karolina Mikonowicz