Za oparzenia lekkie uważamy takie, które nie przekraczają 1–2% powierzchni ciała i ograniczają się do zmian skóry w zakresie I stopnia (bolesne zaczerwienienie skóry bez tworzenia pęcherzy) oraz II stopnia (pęcherze wypełnione surowiczym płynem, obrzęk tkanek dookoła oparzenia). Do lekkich należą typowe poparzenia „domowe” najczęściej spowodowane wrzątkiem, parą lub żelazkiem.
- Poparzone miejsce trzymamy pod strumieniem zimnej wody przez ok. 10–15 minut. Nie przekłuwamy pęcherzy. Nakładamy jałowy opatrunek, ale można też goić oparzenie w sposób otwarty, bez opatrunku (zależy od rozległości i umiejscowienia oparzenia).
- Dobrze jest mieć w apteczce preparaty takie jak Panthenol lub Termcool, które nakładamy na oparzone miejsce. Mają one działanie chłodzące, przeciwbólowe oraz przyspieszające regenerację skóry. Sprawdzonym, domowym sposobem jest też przykładanie aloesu po schłodzeniu skóry.
- Zainfekowanie oparzenia objawia się pęcherzami o zielonkawej lub brunatnej treści oraz wzmożonym bólem – trzeba zgłosić się do lekarza.
- W przypadku pęcherzy powyżej 2,5 cm umiejscowionych na rękach, twarzy lub narządach płciowych należy skonsultować się z lekarzem.
- Przy oparzeniu rąk i palców trzeba szybko zdjąć pierścionki, a gdy jest to już niemożliwe – rozciąć je.
- Nie stosujemy na oparzenia spirytusu ani żadnych barwników jak na przykład gencjana, zieleń brylantowa lub błękit metylenowy.
Reklama