Latem skóra wystawiona na słońce szybko traci wodę. Co więcej, duża dawka promieni UV uszkadza włókna kolagenowe. Starzenie się skóry pod wpływem słońca różni się od normalnego starzenia się związanego z wiekiem.
Aby zahartować skórę przed wyjazdem na urlop lub utrzymać opaleniznę przez cały rok, można korzystać z solarium, ale należy pamiętać, że nadmiar sztucznego słońca jest równie szkodliwy jak nadmiar naturalnych promieni słonecznych.
Opalanie w solarium może szkodzić, ale nie musi. Pierwszym podstawowym kryterium jest indywidualne i dokładne dawkowanie promieniowania UV. W dużym stopniu bezpieczeństwo zależy od jakości urządzeń opalających i personelu obsługującego ten sprzęt. Personel powinien fachowo ocenić i doradzić, jak długo i jak często można korzystać z tego typu zabiegów.
Zalety „sztucznego słońca”
Największym dobrodziejstwem wizyty w solarium jest uzupełnienie zapasu witaminy D, bez której dzieciom grozi krzywica, ludziom starszym osteoporoza, a wszystkim – próchnica zębów. Dobowa dawka tej witaminy u dzieci i dorosłych wynosi 400 jm, u niemowląt 800, a u wcześniaków zapotrzebowanie wynosi nawet do 2500 jm/dobę. Organizm nie jest w stanie sam wytworzyć takiej ilości witaminy D, dlatego należy ją dostarczać profilaktycznie. Najbogatszym źródłem witaminy D jest tran rybi (a także wątroba, kakao, żółtko, masło) i nasłonecznianie skóry. Jeśli więc nasz kontakt ze słońcem jest sporadyczny zaglądajmy do solarium z myślą o syntezie witaminy D.
Zachowajmy umiar
Zaczynajmy od 5–10-minutowych seansów (zależnie od karnacji oraz rodzaju i liczby lamp), stopniowo wydłużając je do 30 minut. Zakładajmy specjalne okulary ochronne, brodawki piersiowe przykryjmy ligniną i stosujmy kremy przeznaczone specjalnie do opalania w solarium. Pamiętajmy, że aby się opalić, nie trzeba czuć gorąca. Przeciwnie – im skóra bardziej nagrzana, tym wolniej tworzy się opalenizna. Dobrze działająca wentylacja sprawia, że po wyjściu z solarium nie jest nam zbyt ciepło. Po każdym seansie nawilżajmy wysuszony naskórek kosmetykiem zawierającym np. witaminę E i C, algi, ceramidy, flawonoidy. Wypijmy też co najmniej litr wody mineralnej, która wyrówna poziom elektrolitów w organizmie. Nie opalajmy się codziennie (1–2 dni w tygodniu). Wystarczy 6–10 seansów, po których należy zrobić dłuższą przerwę.
Przeciwwskazania
Z solarium nie powinny korzystać dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby z takimi schorzeniami jak: choroby serca i nerek, nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, gruźlica, padaczka, skłonność skóry do przebarwień, opryszczka, grzybica lub drożdżyca oraz inne choroby wirusowe. Nie należy również opalać miejsc zranionych lub ze świeżymi bliznami, po depilacji skóry. Zakaz ten dotyczy też osób zażywających antybiotyki lub leki przeciwdepresyjne, uspokajające, moczopędne, sulfonamidy. Przeciwwskazaniem są również środki antykoncepcyjne, leki obniżające poziom cholesterolu i niektóre niesterydowe leki przeciwzapalne.
Dermatolog ostrzega
Opalanie się w solarium, tak jak na słońcu, zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry. W naszym klimacie z powodu tzw. wielopostaciowych osutek świetlnych cierpi około 15% młodych ludzi. Objawiają się one pokrzywką, czerwonymi plamami lub grudkami na skórze i są trudne do wyleczenia. Lampy solaryjne mogą również powodować podobne do posłonecznych reakcje fotoalergiczne i fototoksyczne. Niektóre zmiany na skórze w żadnym razie nie powinny być naświetlane i trzeba je zasłonić choćby plastrem. Przed zabiegiem należy zasięgnąć porady dermatologa, który oceni, czy w ogóle możemy się opalać. Przed seansem w solarium powinno się zmyć makijaż, nie stosować żadnych perfumowanych kosmetyków i zdjąć biżuterię. Zdecydowanie należy unikać solariów samoobsługowych.
Decyzja należy do Ciebie
Promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez słońce jest niebezpieczne, przyczynia się do przedwczesnego starzenia się skóry i zwiększa groźbę zachorowania na nowotwory skóry. Jednak jeśli mamy wybierać między solarium a słońcem, to wybierzmy aktywny pobyt na świeżym powietrzu.
Jest to zdrowsze i bardziej korzystne dla organizmu niż bierne leżenie w łóżku opalającym. Najlepszą opcją jest połączenie pobytu na słońcu z aktywnością fizyczną. Będzie to na pewno z korzyścią dla zdrowia fizycznego i psychicznego, bo przecież słońce poprawia nastrój i samopoczucie.
Małgorzata Szymańska
***
Światło nadfioletowe stosowane w solarium występuje w trzech zakresach: A, B, C. Typ C, odfiltrowywany w dużej mierze przez warstwę ozonową, wytwarzany jest w sposób sztuczny i stosowany do dezynfekcji sal operacyjnych. Typy A i B, których głównym, sztucznie wytwarzanym źródłem są lampy stosowane w solariach, działają pobudzająco na układ odpornościowy organizmu. W zbyt dużych dawkach może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Łóżko opalające stanowią dwie przezroczyste pleksiglasowe płyty ze świetlówkami emitującymi promienie UVA. Nowszej generacji urządzenie wyposażone jest w 40–70 lamp, każda o mocy 160 W, z nowoczesną klimatyzacją, utrzymującą temperaturę dolnej płyty na poziomie 18 st. C.
Zanim się położysz, upewnij się, czy łóżko jest zdezynfekowane i czy można wyłączyć lampy opalające twarz.
Uważaj, to uzależnia!
Nałóg korzystania z solarium, tanoreksja (od ang. tan, czyli opalać się), może być niebezpieczny dla życia. Uzależnienie to wiąże się z przekonaniem, że tylko opalona skóra jest zdrowa, ładna i seksowna. Tanorektyk odczuwa przymus korzystania z solarium. Jego cera jest zbyt ciemna, szara i wygląda, jakby była brudna. Tanoreksja może być objawem problemów natury psychicznej i wymaga pomocy doświadczonego psychologa lub terapeuty.
Fototyp skóry:
Cera bardzo jasna, piegowata, włosy blond lub rude, bardzo jasne brodawki piersiowe – zrezygnuj z opalania.
Cera jasna, czasem piegowata, włosy blond lub kasztanowe, jasne brodawki piersiowe – jedynie krótki 5–10-minutowy seans.
Cera śniada, włosy kasztanowe lub czarne, ciemne brodawki piersi – seans 20-minutowy.