LECZENIE GŁODEM.
Głodówka znana była w medycynie już w czasach starożytnych zarówno jako metoda zapobiegawcza, jak i lecznicza. „Lepiej pościć przez dzień, niż brać lekarstwa” mawiał ojciec medycyny – Hipokrates, a w starożytnej medycynie chińskiej istniało mądre, acz nieco przewrotne powiedzenie, że „trzy czwarte żołądka karmią człowieka, a pozostała ćwierć – jego lekarza”.
Terapia głodem powraca dziś w wielu krajach do łask, na co złożyły się zarówno jej korzystne efekty w leczeniu wielu chorób jak i lepsze poznanie mechanizmów regulacyjnych organizmu. Głodówki umiejętnie zastosowane okazują się pomocne w leczeniu przewlekłych schorzeń na tle miażdżycowym, w nadciśnieniu tętniczym, w nieżytach i stanach zapalnych żołądka, pęcherzyka żółciowego, trzustki, a także w gośćcu stawowym i schorzeniach alergicznych.
Nauka nie ma wątpliwości, że jednym z głównych powodów zapadania na wiele chorób cywilizacyjnych jest obciążenie ustroju na skutek długotrwałego przekarmiania. Wskazania do okresowych głodówek istnieją prawie u wszystkich z nas, bowiem jemy za dużo, za tłusto i za słodko, w rezultacie czego w tkankach gromadzone są trujące produkty przemiany materii. Z czasem coraz bardziej zaburzają one funkcjonowanie narządów, przyśpieszając starzenie się organizmu.
Oczyszczanie
Zmiana utartych przyzwyczajeń żywieniowych, która może nas uchronić przed chorobami i pozwolić cieszyć się zdrowiem aż do późnej starości, nie przychodzi jednak łatwo. Jednym ze sposobów zdyscyplinowania swojej diety jest praktykowanie okresowych głodówek. Głodówki, oczyszczając organizm, zapobiegają chorobom i zbyt szybkiemu starzeniu się, przywracają też znieczuloną przez używki wrażliwość organizmu – smakową, umysłową i duchową.
We współczesnej cywilizacji, zaspokajając ponad miarę instynkt jedzenia, działamy przeciw własnemu organizmowi, dostarczając mu nie tylko zbyt wiele surowców energetycznych, ale zatruwając go i utrudniając mu działanie. Głodówka lecznicza ma uruchamiać proces odwrotny – organizm przestawia się na odżywianie wewnętrzne, zaczyna się proces samoniszczenia i wydalania resztek metabolicznych – składników chorych tkanek i toksyn.
Dla kogo?
Okresowe głodówki mogą być pomocne niemal każdemu, jednak do ich przeprowadzania są medyczne przeciwwskazania:
nie powinno się ich stosować przy nieustabilizowanej cukrzycy, gruźlicy, nadczynności tarczycy, w chorobie nowotworowej, przy marskości wątroby, a także w okresie ciąży i karmienia.
Jak się przygotować do głodowania?
Najdalej na kilka dni przed rozpoczęciem postu należy odstawić szkodliwe pokarmy i używki, gdyż organizm może przeżyć prawdziwy wstrząs, gdy przestanie być podtruwany i jednocześnie poddany głodówce.
Leczenie głodem należy zawsze zaczynać od głodówki jednodniowej. W przeddzień dobrze jest ograniczyć kolację do kubeczka kefiru. Głodówka trzydniowa wymaga już spełnienia dalszych warunków: powinna być poprzedzona 2–3-dniową lekkostrawną dietą z przewagą owoców, surowych warzyw i soków, w przeddzień wieczorem dobrze jest wykonać lewatywę z ciepłej wody dla oczyszczenia całego jelita grubego. Podstawowym warunkiem powodzenia kuracji jest atmosfera spokoju, zminimalizowanie, a jeszcze lepiej wykluczenie napięć i stresów – głodówki nie uda się więc połączyć z intensywną pracą zawodową.
Tylko woda
W czasie głodówki dozwolone jest właściwie tylko picie niegazowanej wody, ew. z dodatkiem soku wyciśniętego z cytryny. Na czas głodówki, po porozumieniu się z lekarzem, można odstawić niektóre przyjmowane leki. Głodując, w ciągu pierwszych 2 dni możemy silnie reagować na wszelkie bodźce kojarzące się z jedzeniem. Można wówczas próbować odwrócić uwagę w innym kierunku, a żołądek oszukać paroma łykami wody. Z czasem uczucie głodu będzie zanikać, mogą jednak pojawiać się krótkotrwałe, poranne bóle głowy, a także nudności i osłabienie oraz gorszy sen. Intensywność tych objawów zależy od tego, jak wiele używek czy lekarstw stosowaliśmy w przeszłości. Jeśli takie dolegliwości nie nasilają się, nie ma powodu, aby głodówkę przerywać.
Nic na siłę
Jeśli gwałtownie spadła lub wzrosła temperatura ciała, wystąpiła arytmia w pracy serca lub mocno spadło ciśnienie krwi. głodówkę należy przerwać. Ci, którzy mają problem z przebrnięciem przez pierwszy dzień postu mogą pić np. niesłodzone soki, albo rozpocząć post dopiero po śniadaniu czy wczesnym obiedzie, aby godziny gdy łaknienie jest największe przypadły na czas snu. W czasie całego postu najlepiej pić tylko wodę z sokiem wyciśniętym z cytryny. Pomoże to zniwelować negatywne symptomy, jakie towarzyszą oczyszczaniu organizmu i przyśpieszy ten proces. Procesowi oczyszczania towarzyszy nieco częstsze oddawanie moczu, niezbyt przyjemny oddech oraz obłożony język – tym bardziej im większe było zatrucie organizmu.
Najtrudniejszy pierwszy krok
Najtrudniejsze są pierwsze 2–3 dni postu, kiedy organizm usuwa najwięcej toksyn.
W porach przeznaczonych zwykle na posiłek można zająć się ćwiczeniami wymagającym aktywności całego ciała, na przykład szybkim spacerem, biegiem, jazdą na rowerze czy niezbyt ciężką, ale absorbującą pracą. Regularne ćwiczenia nie tylko wzmacniają mięśnie i poprawiają wygląd, ale także samopoczucie.
Post dłuższy niż trzydniowy wymaga stosowania lewatywy, by wypłukiwać z organizmu toksyny, gromadzące się w jelitach. To konieczny zabieg, bowiem zapobiega ponownemu wchłonięciu przez krew.
Coraz łatwiej
Po trzech dniach postu pojawia się uczucie lekkości, poprawia się samopoczucie. Zanika uczucie głodu. Zaczyna znikać niepotrzebny tłuszcz, a także obrzęki i zmiany skórne. Organizm „karmi się” chorą tkanką. Daje to efekt odmładzający, gdyż chora tkanka zostaje zastąpiona nową. Taki mechanizm jest przyczyną wielu uzdrowień w rezultacie dłuższego postu, ale czas trwania głodówki jest zawsze sprawą bardzo indywidualną. Czasem np. z powodu niespodziewanego stresu kuracja może się nie udać; warto jednak podjąć ją znowu w innym terminie. Najlepiej zaczynać od głodówek krótkich (częściej przeprowadzanych), stopniowo wydłużając czas ich trwania (np. głodówki 10-dniowe można przeprowadzać co 2-3 miesiące).
Mądrze znaczy bezpiecznie
Wielkie znaczenie dla skuteczności i bezpieczeństwa głodówki ma nie tylko jej przebieg, ale i zakończenie. Natychmiastowy powrót do spożywania dań ciężkostrawnych, zwłaszcza mięsnych może być ryzykowny. Dlatego pierwszego dnia po głodówce należy pić tylko soki o temperaturze pokojowej, rozcieńczone wodą. Po dłuższych głodówkach dietę sokową stosuje się przez 2–4 lub więcej dni. Następnie można przejść do małych porcji warzyw i owoców (utartych lub po obróbce termicznej), stopniowo rozszerzając dietę...
Rodzaje postów
- post ścisły, tylko na wodzie
- post na świeżych sokach owocowych i warzywnych
- post „Daniela”, owocowo–warzywny
- post częściowy (rezygnacja z mięsa, słodyczy, ulubionych potraw, jedzenie tylko jednego posiłku dziennie, czyli rezygnacja z rzeczy, które lubimy szczególnie i które sprawiają nam przyjemność).
A może półpost?
Najbardziej bezpieczne jest stosowanie półpostów, np. warzywno-owocowego, zwanego postem Daniela, w którym dzięki spożywaniu warzyw organizm otrzymuje wiele witamin, minerałów i innych substancji bioaktywnych, a rolę pochłaniacza toksyn pełni roślinny błonnik. W tej formie postu można jeść do woli i nie czuje się głodu. Dzięki uruchomieniu mechanizmów odżywiania wszystkie szkodliwe złogi zostają wydalone, w efekcie czego wzrasta poprawa odporność, bowiem energia zwykle zużywana na trawienie pokarmu, może być użyta na wzmocnienie systemu obronnego.
Jacek Godek