Diabetes po łacinie znaczy ‘płynący’, a mellitus – ‘słodki jak miód’. Z połączenia tych wyrazów otrzymamy „słodkie przeciekanie”. Pierwszym objawem, na podstawie którego zaczęto rozpoznawać cukrzycę, było wydzielanie nadmiaru cukru z moczem. Przyczyny tej choroby były nieznane. Dziś wiadomo, że jest to zaburzenie wydzielania insuliny. Obecnie cukrzyca osiąga już rozmiary pandemii.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w najnowszym raporcie podaje, że 422 mln dorosłych osób na świecie choruje na cukrzycę. W Polsce dotyka ona około 3,5 mln ludzi. Aż milion z nich nie wie o swojej chorobie, a tymczasem około 2 proc. wszystkich zgonów w naszym kraju spowodowane jest właśnie cukrzycą i liczba chorych stale rośnie. Dynamiczny wzrost zachorowań na cukrzycę powinien zobligować wszystkie państwa do podjęcia zdecydowanych kroków w celu zmniejszenia czynników ryzyka i skoordynowania działań w tym kierunku. Dlatego w 2016 roku Światowy Dzień Zdrowia poświęcony był walce z cukrzycą, a obchodzono go pod hasłem: „Bądź aktywny – Jedz zdrowo – Stosuj się do wskazówek lekarza – Pokonaj cukrzycę”.
Nieleczona zagraża życiu
Cukrzyca jest niebezpieczna i bardzo wymagająca. Cierpią na nią zarówno dzieci, jak i dorośli. Szczególnie uciążliwe jest życie z cukrzycą typu 1, nazywaną „młodzieńczą”, spowodowaną niemal całkowitym zniszczeniem przez przeciwciała produkujących insulinę komórek ß trzustki. Winę za to ponosi system odpornościowy, który w pewnym momencie zaczyna atakować komórki własnego organizmu. Choroba wymaga stałego podawania insuliny. Na jej rozwój raczej nie mamy żadnego wpływu, natomiast na typ 2 często zapracowujemy sobie sami niezdrowym trybem życia. Dotyka on ludzi starszych, często z nadwagą, dużym stężeniem trójglicerydów we krwi, małym stężeniem cholesterolu HDL i nadciśnieniem tętniczym. Ostatnio odnotowuje się coraz więcej zachorowań dzieci właśnie na cukrzycę typu 2, którą wywołuje oporność na działanie insuliny. Wymaga ona zazwyczaj przyjmowania leków doustnych.
BS