Zdarza się, że w trakcie kulinarnych przygotowań odkrywasz, że brakuje Ci jakiegoś składnika do ciasta albo któraś z potraw nie prezentuje się tak zachęcająco, jak byś chciała. Nerwy nie są w takich sytuacjach najlepszym doradcą. Trzeba spokojnie pomyśleć, a rada na pewno się znajdzie! Oto kilka przykładów rozwiązywania takich małych kryzysów.
Robisz ciasto, do którego trzeba dodać budyniowy proszek, a budyniu w domu nie ma. Dosyp ziemniaczaną mąkę (40 g) z łyżeczką cukru waniliowego.
Oceniasz, że rosół lub zupa są zdecydowanie za tłuste. Masz kilka sposobów do wyboru, żeby to zmienić: zebrać największe oka tłuszczu łyżką; wstawić naczynie z zupą do lodówki, poczekać, aż tłuszcz się zetnie na powierzchni i wtedy po prostu go zdjąć; położyć na powierzchni zupy pergamin, który już w minutę wchłonie nadmiar tłuszczu.
Reklama
Zabierasz się za przygotowanie polewy czekoladowej, która zawsze wychodzi dość matowa. Będzie ładnie błyszczeć, gdy dodasz do niej łyżeczkę oleju.
W szafce znajdujesz całe opakowanie filtrów do kawy. Nie są Ci już potrzebne, masz ekspres ciśnieniowy. Nie wyrzucaj ich jednak. Świetnie nadadzą się do czyszczenia okularów, a położone na dnie doniczek doskonale zapobiegną wypłukiwaniu ziemi. Mogą też sprawdzić się w lodówce jako pochłaniacze zapachów. Wystarczy nasypać do środka sodę oczyszczoną, zamknąć filtr i umieścić na półce w lodówce.