Gdyby mniszek był rośliną rzadką, hodowalibyśmy go z wielką starannością już choćby dla jego pięknych, słonecznych kwiatów i ślicznie, rozetowo rozłożonych liści. Że jednak jest zielem pospolitym i rośnie, gdzie go nie posiano, traktujemy go jak zwykły chwast. W dodatku chwast uciążliwy, bo mocno trzyma się ziemi i nie daje się łatwo wyrwać. We Francji zwany jest dandelion (dent de lion) – ząb lwa lub pissenlit – siusianie do łóżka, co wyraźnie, wręcz wulgarnie wskazuje na jego moczopędne właściwości. My go nazywamy mlecz, dmuchawiec, wole oczy, wilczy ząb, lwi ząb, pępawa, a gdy kwiat przemieni się w parasolkę z nasionami rozlatującymi się przy powiewie – męska stałość.

 

Fachowcy twierdzą, że wszystkie te nazwy są niepoprawne, a roślina nazywa się mniszek pospolity lub mniszek lekarski i jest najcenniejszym z terapeutycznego punktu widzenia gatunkiem spośród pięciuset gatunków rosnących w Polsce (na świecie dwa tysiące gatunków). Od starożytności uważany jest za skuteczny środek przeciwko cierpieniom wątroby i woreczka żółciowego. – Najlepsze działanie przy chorobach wątroby i złym trawieniu posiada wyciąg ze świeżej rośliny lub zagęszczony do konsystencji miodu wyciśnięty sok. Często zamiast samych korzeni używa się całego ziela z korzeniami – pisze jeden z największych autorytetów zielarskich prof. dr hab. Jan Moszyński. I dodaje, że do kuracji wiosennych najlepiej używać właśnie całego ziela. Zmiażdżyć je w maszynce do mięsa, wycisnąć sok i pić po kieliszku 2–3 razy dziennie. Poprawia przemianę materii, zwiększa wydalanie żółci, stosowany jest też jako lek gorzki na zaburzenia trawienne spowodowane niedostatecznym wydzielaniem soków żołądkowych, a zwiększając wydalanie moczu, pomaga przy schorzeniach nerek. Jest też środkiem przeciwcukrzycowym we wczesnych stadiach tej choroby.

Surowcem zielarskim jest korzeń, kwiat i całe ziele. Korzenie są z zewnątrz czerwonobrunatne, wewnątrz białe. Wydobywa się je z ziemi w całości, nie kalecząc, myje, suszy w przewiewie, odcina części naziemne wraz z szyjką korzeniową. Koszyczki kwiatowe zbiera się bez szypułek w tym czasie, gdy zaczynają się rozwijać. Rozetę liściową ścina się wczesną wiosną, gdy kwiaty są jeszcze w pączkach, natomiast ziele z korzeniem – jesienią.

Świeże, młode liście mniszka przyrządza się jak sałatę, dodaje do sałatek, kanapek, siekane do zup i mieszanek jarzynowych. Z liści i kwiatów wyrabiać można wino, a z samych liści – piwo mniszkowe. Świeży sok jest podobno skuteczny na brodawki i kurzajki.

 

Wiesława Kwiatkowska