Kosztuje majątek i trudno go dostać, ale to nie przeszkodziło mu w zdobyciu ogromnej popularności wśród konsumentów spragnionych nowości kulinarno-zdrowotnych. Na czym polega sekret tego cuda?
Miód Manuka jest wytwarzany z krzewów drzewa herbacianego Leptospermum scoparium, czyli właśnie manuki. Roślina ta rośnie w Nowej Zelandii i Australii. Kwitnie tylko przez 6 tygodni w roku. Pszczoły mają więc niewiele czasu na wyprodukowanie miodu. Poza tym ule, w których powstaje ten właśnie rodzaj miodu, są niezwykle drogie – w przeliczeniu kosztują nawet 23 tysiące złotych za sztukę! To między innymi dlatego miód Manka to przysmak tak unikalny i trudno dostępny. I oczywiście drogi – ceny za jeden słoiczek tego „skarbu” przekraczają niekiedy nawet 200 złotych.
Swoją sławę miód Manuka zawdzięcza również temu, że zawiera substancję o nazwie methylglyoxal (MGO). To naturalny środek antybakteryjny, dzięki któremu miód ma tak wspaniałe właściwości. Działa przeciwzapalnie, wspomaga odporność, pomaga przy schorzeniach jelitowych, przeziębieniach czy infekcjach gardła. Pozytywnie wpływa również na stan skóry – sprawdza się w niektórych przypadkach egzemy, trądziku skórnego i w leczeniu oparzeń.
Ale Manuka Manuce nierówna – nie każdy miód tej odmiany pochwalić się może takimi właściwościami leczniczymi, ponieważ nie w każdym jest odpowiednio wysokie stężenie MGO. Jeśli chcemy wiedzieć, czy dany miód ma jedynie wyjątkowy smak, czy też posiada inne cenne właściwości, musimy dokładnie sprawdzić oznaczenia na etykiecie. Ważna jest przede wszystkim cyfra oznaczająca wysokość stężenia MGO w produkcie. Im bowiem więcej methylglyoxalu w miodzie, tym silniejsze jego działanie. Najsilniejsze miody Manuka mają oznaczenia MGO 400+ i MGO 550+.