Jak donoszą chińskie media rządowe, pod koniec 2010 roku władze środkowych Chin poszukiwały partii produktów mlecznych o wysokiej zawartości melaminy, związku chemicznego, który w roku 2008 zabił 6 niemowląt i spowodował chorobę 300 000 dzieci.
Władze miasta Xiangfan w prowincji Hubei poprosiły właścicieli wszystkich sklepów o odszukanie 50 paczek napoju mlecznego o smaku kukurydzy.
Testy wykazały, że poziom melaminy w tych napojach był dość wysoki, co dowodzi, że związek chemiczny, normalnie wykorzystywany do produkcji plastiku, został celowo dodany do mleka w trakcie procesu produkcyjnego.
Nie podano, ile opakowań napoju mieści się w jednej paczce.
W rządowym dzienniku czytamy, że firma, która produkuje napoje poszukiwane przez władze prowincji Hubei, nabyła proszek mleczny jako surowiec od dostawcy z innej prowincji, nie wiedząc, że produkt jest skażony.
Przemysł mleczarski w Chinach przeżył wstrząs w roku 2008, kiedy okazało się, że melamina była stosowana jako dodatek do mleka w proszku, w celu zawyżenia zawartości białka. Działania te doprowadziły do choroby wielu dzieci i spowodowały, że rynek światowy zrezygnował z zakupu chińskich produktów mlecznych.
Rząd chiński utrzymywał, że wszystkie wyroby mleczne skażone melaminą zostały zniszczone, a wytwórnie sprawdzone i ponownie dopuszczone do produkcji. Jednak od tamtej pory kilkakrotnie pojawiały się doniesienia o wykryciu produktów zawierających melaminę (w lipcu ubiegłego roku chińskie władze przyznały, że odnaleziono kolejne 25 000 ton skażonego nią proszku mlecznego).
Na początku listopada 2010 r. władze w Pekinie skazały Zhao Lianhaia – ojca jednego z dzieci, które zachorowały w roku 2008 – na dwa i pół roku więzienia za „próbę wywołania zamieszek”, bowiem domagał się on rekompensat dla ofiar skandalu.
Źródło: http://www.physorg.coml