Aerofobia, aerodromofobia lub awiofobia to fachowe określenie lęku przed lataniem. Szacuje się, że problem ten dotyczy co czwartego pasażera, a wiele osób w ogóle nie sposób namówić na podróżowanie samolotem. Jak sobie pomóc? Warto rozważyć skorzystanie z porady psychologa lub zapisanie się na specjalny kurs organizowany przez linie lotnicze.
Zdaniem psychologów strach przed lataniem jest jak najbardziej naturalny, gdyż przebywanie na wysokości 10 km nad ziemią trudno nazwać czymś typowym i zwyczajnym. Problem zaczyna się wtedy, gdy lęk staje się na tyle silny, że zaczyna utrudniać życie, a katastrofa lotnicza wydaje się być o wiele bardziej prawdopodobna, niż jest w rzeczywistości.
Statystyki
Okazuje się, że latanie jest najbezpieczniejszą formą transportu, bezpieczniejszą nawet niż… jazda rowerem, a na pewno samochodem. Potwierdzają to statystyki: w 2008 roku w Stanach Zjednoczonych w wyniku wypadków drogowych zginęło 41 800 osób, a w katastrofach lotniczych – 878 pasażerów. Organizacja International Air Transport Association, reprezentująca praktycznie wszystkie wielkie linie lotnicze, obliczyła, że ryzyko katastrofy samolotu wynosi 0,81 na milion lotów, co oznacza, że prawdopodobieństwo śmierci to zaledwie 0,00001 proc.
Niestety, szacunki te nie przekonują osób, którzy drżą na samą myśl o wzniesieniu się w powietrze. Wręcz przeciwnie – liczba osób z aerofobią z reguły się zwiększa po głośnych wypadkach lotniczych. Po atakach terrorystycznych w Nowym Jorku (11 września 2001 roku) i katastrofie smoleńskiej (10 kwietnia 2010 roku) ich odsetek wzrósł o mniej więcej 21 procent.
Skąd ten lęk?
Większość obaw wynika z braku wiedzy na temat lotnictwa i niechęci do oddawania własnego losu w ręce obcej osoby. Również świadomość podróżowania w zamkniętej kabinie samolotu, z której nie można się wydostać w dowolnym momencie, jest doświadczeniem klaustrofobicznym i budzi strach. Pojawia się drżenie rąk oraz uczucie paniki (nogi „jak z waty”, zimne poty, kołatanie serca i uczucie dekoncentracji). Co ciekawe, na lęk lataniem cierpi blisko dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn.
Jak sobie pomóc?
Najlepiej pomaga odwrócenie uwagi od samego lotu. Jedni słuchają muzyki, inni rozwiązują krzyżówki, czytają książki, oglądają filmy akcji lub skupiają się na jedzeniu. Są też tacy, którzy zażywają środki uspokajające i nasenne lub piją alkohol podczas lotu (ta ostatnia metoda nie jest dobrym rozwiązaniem, bo skoki ciśnienia w połączeniu z alkoholem mogą być niebezpieczne).
Wiedza czyni cuda
Dobrym sposobem na pokonanie aerofobii jest dowiedzenie się jak najwięcej o szczegółach związanych z lotem i procedurami bezpieczeństwa na lotnisku. Chodzi o to, aby osoba cierpiąca na lęk przed lataniem zdała sobie sprawę z tego, że maszyna, w której się znajduje, przeszła wiele testów i prawdopodobieństwo tego, że coś się wydarzy, jest niemal równe zeru. Trzeba też uświadomić sobie, że pilot ma doświadczenie i wiedzę, które są regularnie sprawdzane. Nie ma więc powodu, by nie czuć się bezpiecznie.
Pomoc fachowców
Gdy to nie pomoże, warto się udać do terapeuty poznawczo-behawioralnego lub wziąć udział w warsztatach, podczas których psychologowie, lekarze, piloci i stewardesy objaśniają wszystkie zagadnienia związane z podróżami samolotem i bezpieczeństwem podczas lotu. Takie warsztaty są często organizowane przez linie lotnicze (np. Eurolot, Lufthansa czy British Airways). Wystarczy wejść na stronę internetową danego przewoźnika i to sprawdzić.
Oni też się boją
Uświadom sobie, że nie jesteś sam. Aerofobia to także problem wielu znanych osób, takich jak na przykład: Prince (piosenkarz), Muhammad Ali (bokser), Dennis Bergkamp (piłkarz), Cher (piosenkarka), Ronald Reagan (aktor i prezydent USA), Aretha Franklin (piosenkarka), Jennifer Aniston (aktorka), Stanley Kubrick (reżyser), Lars von Trier (reżyser), Woody Allen (reżyser). David Bowie (piosenkarz), Whoopi Goldberg (aktorka), Kim Dzong Il (dyktator Korei Północnej).