Na cukrzycę, przewlekłą chorobę metaboliczną, cierpi w Polsce ponad dwa miliony osób. Jak wiadomo, polega ona na zaburzeniu produkowania i wydzielania insuliny – hormonu wytwarzanego przez komórki trzustki (tzw. wysepki trzustkowe). Jest on odpowiedzialny za prawidłowe stężenie cukru we krwi i dostarczanie odpowiedniej ilości glukozy do komórek. Brak insuliny powoduje niedożywienie komórek, co ma znaczący wpływ na funkcjonowanie całego organizmu.
Cukrzyca może powodować groźne dla zdrowia i życia powikłania, jak choroby sercowo-naczyniowe, choroby nerek czy narządu wzroku. Zapadalność na cukrzycę typu II wzrasta w tak szybkim tempie, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznaje ją za epidemię XXI wieku. Metody leczenia choroby polegają, w zależności od typu, na przestrzeganiu diety, zdrowym trybie życia, doustnym przyjmowaniu leków antycukrzycowych (cukrzyca typu II) lub – w zaawansowanej chorobie lub cukrzycy typu I – insuliny.
Przeszczepione wysepki
Ostanie badania potwierdzają jednak, że można leczyć cukrzycę za pomocą innych, skuteczniejszych sposobów. Już w 2000 roku kanadyjscy naukowcy opracowali metodę przeszczepiania komórek trzustki produkujących insulinę do wątroby. W przypadkach, kiedy trzustka jest zniszczona i nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować, taki przeszczep ratuje życie chorego. Pierwsza operacja tego typu odbyła się w 2002 roku w Wielkiej Brytanii; w Polsce wykonali ją lekarze z Akademii Medycznej w Warszawie.
Operacja polega na usunięciu chorej trzustki i przeszczepie wysepek trzustkowych do wątroby. W wątrobie, po „zadomowieniu się”, komórki trzustki zaczynają produkować insulinę. Dawcą komórek jest sam chory. Taki przeszczep określa się jako autologiczny. Dużą zaletą tego rodzaju przeszczepu jest to, że pacjent nie musi przyjmować leków immunosupresyjnych, zapobiegających odrzuceniu przeszczepu. W przypadku przeszczepu komórek od dawcy, czyli przeszczepu allogenicznego, musi zażywać je regularnie. Przyjmowanie leków zapobiegających odrzuceniu przeszczepu jest kosztowne, ma często poważne skutki uboczne i stanowi duże obciążenie dla organizmu. Z drugiej strony lekarze uważają przeszczep allogeniczny za szybszy i mniej ryzykowny dla pacjenta. Nowatorska operacja daje chorym na cukrzycę nadzieję na wyleczenie.
W Wielkiej Brytanii zaplanowano już sfinansowanie na szerszą skalę terapii przeszczepu komórek trzustki od dawcy dla pacjentów z cukrzycą typu I (na którą cierpią zwłaszcza dzieci). Dzięki temu nie będą oni musieli regularnie przyjmować insuliny.
Z pominięciem dwunastnicy
W leczeniu cukrzycy doszło niedawno do jeszcze jednego przełomowego wydarzenia. Chirurdzy z Włoch, Brazylii i Francji wykonali operacje pominięcia dwunastnicy w leczeniu otyłości. Polegały one na połączeniu żołądka bezpośrednio ze środkową częścią jelita cienkiego. Wynikiem zabiegów było skrócenie czasu trawienia pokarmu w organizmie i tym samym zmniejszenie masy ciała u pacjentów. Jednocześnie okazało się, że ci, którzy cierpieli na cukrzycę, po kilku miesiącach mogli zaprzestać przyjmowania leków. Oznaczało to, że ich trzustka ponownie rozpoczęła produkcję insuliny. Nie jest jeszcze do końca jasne, dlaczego wykluczenie udziału dwunastnicy w procesie trawienia wpłynęło na uregulowanie poziomu insuliny u pacjentów. Lekarze uważają, że dwunastnica, być może, jest w pewien określony sposób odpowiedzialna za brak wrażliwości tkanek na ten hormon.
Cukrzycy mogą mieć nadzieję, że najnowsze postępy w leczeniu ich choroby zastąpią niezbędną insulinoterapię. Do tej pory była to wiodąca terapia stosowana w leczeniu cukrzycy typu I i zaawansowanej cukrzycy typu II. Czy będą mogli na zawsze pozbyć się strzykawek, pomp i uciążliwości związanych z ich stosowaniem? Jest to bardzo prawdopodobne, jeśli nowe metody leczenia znajdą szersze zastosowanie.
Katarzyna Kontusz