„Chociaż posiadamy historyczne dane świadczące o tym, że zdiagnozowana migrena jest powiązana ze stwardnieniem rozsianym, to 99% kobiet cierpiących z powodu migreny nigdy nie zachoruje na SM. W związku z tym migrena nie może być powodem do strachu przed stwardnieniem rozsianym – twierdzi szef zespołu badawczego, doktor Ilya Kister z katedry medycyny uniwersytetu nowojorskiego, członek Amerykańskiej Akademii Neurologicznej.
– Należy przeprowadzić dodatkowe badania, aby stwierdzić, czy bóle migrenowe są jednym z czynników ryzyka wystąpienia stwardnienia rozsianego, czy tylko dolegliwością towarzyszącą stwardnieniu rozsianemu”.
W badaniu wzięło udział 116 678 kobiet. U 18 000 z nich stwierdzono bóle migrenowe na starcie programu badawczego. W trakcie 16 lat jego trwania każdą z kobiet badano co 2 lata. W tym czasie u 375 z nich stwierdzono stwardnienie rozsiane, a 82 przyznały, że na początku badania zdiagnozowano u nich migrenę.
Po analizie uzyskanych wyników stwierdzono, że kobiety ze zdiagnozowaną migreną na początku eksperymentu miały 47% więcej szans zachorowania na stwardnienie rozsiane niż te, które nie cierpiały z jej powodu. Na wyniki nie miał wpływu wiek, miejsce zamieszkania, pochodzenie etniczne, poziom witaminy D w organizmie, palenie papierosów czy wskaźnik BMI.
W opisanym wyżej badaniu – po raz pierwszy przeprowadzonym na tak dużą skalę – starano się odnaleźć powiązania pomiędzy migreną a stwardnieniem rozsianym.
Źródło: http://www.news-medical.net