Problem z utrzymaniem prawidłowej wagi w okresie menopauzy spędza sen z powiek wielu kobietom. Choć nie wiąże się to ze zwiększonym apetytem to przyrost tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w okolicach brzucha i twarzy bywa widoczny. Co zaburza metabolizm kobiet po 50-tce i co zrobić, aby cieszyły się one dobrą kondycją i figurą jeszcze długie lata?
Menopauza dotyczy każdej kobiety. Wiek i długość trwania klimakterium to sprawa indywidualna. Najczęściej przypada na 51–55 rok życia. Wtedy zmniejsza się produkcja hormonów żeńskich – progesteronu i estrogenów na rzecz androgenów, które powodują przyrost tkanki tłuszczowej. Również ulega obniżeniu produkcja leptyny – hormonu odpowiadającego za uczucie sytości. Po 50-tce częstym problemem hormonalnym są zaburzenia funkcjonowania tarczycy, powodujące zachwianie metabolizmu, co również sprzyja tyciu.
Leptyna – hormon sytości
Leptyna jest hormonem białkowym, produkowanym przede wszystkim przez komórki tłuszczowe. Wytwarzana jest w podskórnej tkance tłuszczowej. Informuje mózg o tym czy jesteśmy głodni, jakie mamy zapasy tłuszczu i zasoby energii. Wysoki jej poziom sygnalizuje mózgowi, że nie potrzebujemy jedzenia i uczucie głodu ma zniknąć. Zatem im wyższy poziom leptyny, tym lepszy proces spalania tłuszczów, a im niższy, tym tłuszcze spalają się gorzej.
Grelina – hormon głodu
Hormonem odwrotnym do leptyny jest grelina, która odpowiada za uczucie głodu, a jej wysokie stężenie skutkuje wzrostem apetytu. Na wysokie stężenie greliny wpływa wzrost jedzenia, niedobory snu i silny stres, który w dzisiejszych czasach stale nam towarzyszy.
Jak zachować równowagę?
Aby leptyna i grelina zachowały równowagę, musimy zacząć od zmiany swojego dotychczasowego stylu życia. Wspomnieliśmy, że wysokie stężenie greliny wpływa na niedobory snu. Powinniśmy zatem spać 7–8 godzin dziennie, bo tylko wtedy, organizm jest wypoczęty i gotowy do działania. Unikajmy również obfitych posiłków przed snem i dużych ilości alkoholu bądź używek. Po zjedzeniu odczekajmy najlepiej 15 minut, zamiast rozglądać się za dokładką. Stosując się do tych prostych zasad, będziemy wyspani, wypoczęci i gotowi do pracy, ale przede wszystkim zachowamy szczupłą sylwetkę.
Wolniejszy metabolizm
Wejście w wiek menopauzalny oznacza spowolnienie metabolizmu. Można jednak temu przeciwdziałać poprzez odpowiednią dietę i ćwiczenia fizyczne. Przede wszystkim trzeba zapewnić komfort nadnerczom, których kluczowym zadaniem jest regulacja hormonów stresu oraz kontrola sposobu wykorzystania i magazynowania cukru w organizmie.
Aby to zrobić należy:
- urozmaicać posiłki (do każdego posiłku jakiś owoc lub warzywo)
- dieta bogata w błonnik (produkty zbożowe z pełnego przemiału)
- stosować przyprawy pobudzające metabolizm (chilli, imbir, cynamon, rozmaryn, lubczyk, tymianek, mięta)
- jeść produkty zawierające resweratrol (jagody, borówki amerykańskie, maliny, morwy, granaty, czerwone winogrona)
- zapewnienie odpowiedniej podaży płynów (ok. 2 l na dobę)
- regularne spożywanie posiłków (co 3–4 godziny)
- stosować techniki relaksacyjne obniżające poziom kortyzolu
- wykonuj ćwiczenia kardio (tak, by liczba uderzeń serca nie przekraczała 125–135 na minutę)
Warto pamiętać
Dobrze zbilansowany jadłospis pod względem makroskładników (białka, tłuszcze, węglowodany), a także witamin i mikroelementów pozwoli zachować zdrowie i figurę w każdym wieku i to przez długi czas.