Unoszące się z wiatrem pyłki kwitnących roślin i traw powodują problemy z drogami oddechowymi, łzawienie oczu i świąd, a wiosenne porządki przyprawiają o kaszel, katar i ból głowy. Jak wyeliminować lub ograniczyć objawy alergii, by nie zepsuć sobie radości obcowania z budzącą się do życia przyrodą?
W ostatnich latach w Europie ponaddwukrotnie wzrosła liczba osób cierpiących na alergie. Liczba naturalnych alergenów nie zwiększyła się, ale przybyło uczulających substancji chemicznych. Według prof. Ewy Czarnobilskiej z Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – alergizować mogą substancje, które wdychamy z powietrzem. Cząsteczki pyłu zawieszonego w powietrzu sklejają się z pyłkami roślin i potęgują objawy alergii. Metale obecne w pyle zawieszonym mogą wywoływać alergiczny nieżyt nosa, zapalenie spojówek, a nawet astmę oskrzelową. Z naturalnych alergenów najczęściej uczulają roztocza kurzu domowego, pyłki traw, drzew oraz chwastów. Za reakcje alergiczne, takie jak wypryski, odpowiadają często kosmetyki. Rośnie też liczba chemicznych wrogów ukrytych w jedzeniu: polepszaczy, barwników, konserwantów.
Wiosenne alergeny
Zagrożeniem dla alergików w tym okresie są pyłki roślin i drzew. Od drugiej połowy maja niebezpieczeństwo o różnym natężeniu dla układu oddechowego niosą pyłki traw (w tym zbóż). Sezon pylenia traw jest bardzo długi, bo trwa aż do połowy września. Charakterystycznymi objawami są alergiczne zapalenia błony śluzowej nosa i spojówek. Osoby uczulone na pyłki roślin powinny w miarę możliwości omijać miejsca charakteryzujące się wysoki stężeniem pyłków. Lepiej wybierać okolice nadmorskie lub wysokogórskie, gdzie powietrze jest mniej zanieczyszczone.
Alergie pokarmowe
W przypadku alergii pokarmowej warto unikać grupy pokarmów, które mogą wywoływać reakcje alergiczne. Są to np. mleko krowie, orzeszki ziemne, jaja kurze, owoce, ryby i owoce morza. Bardzo istotne jest pozyskanie wiedzy na temat alergenów, które nas uczulają. Można to ustalić na podstawie testów skórnych, pokarmowych i badania krwi. Lekarz, który pomoże nam zdiagnozować alergię, zaproponuje także badania oraz odpowiednie leczenie, które może być bardzo efektywne i skuteczne w niwelowaniu objawów schorzenia.
Roztocza – niewidzialny wróg
Popularnymi alergenami są roztocza kurzu domowego, czyli pajęczaki, które bytują najczęściej w mieszkaniach z centralnym ogrzewaniem, klimatyzacją, wykładzinami, dywanami i tapicerowanymi meblami. Roztocza uwielbiają ciepło, wilgoć i obfitość jedzenia. Najlepszą pożywką jest dla nich złuszczony naskórek ludzki i zwierzęcy. Ciepło i wilgotność naszego ciała sprzyja ich rozmnażaniu. Im jest ich więcej, tym więcej produkują odchodów.
Naturalnym filtrem organizmu jest nos. Pochłania on najwięcej zanieczyszczeń i cząsteczek unoszących się w powietrzu, zatrzymuje też dużo odchodów roztoczy kurzu domowego, stąd najczęstsza reakcja to zatykanie, kaszel i uczucie duszności.
Zarodniki grzybów pleśniowych najczęściej panoszą się w źle wentylowanych łazienkach, piwnicach, saunach, a także klimatyzatorach. Wywołują alergie skórne oraz objawy ze strony górnych i dolnych dróg oddechowych.
Jak sobie z tym poradzić?
By zmniejszyć liczbę roztoczy, trzeba koniecznie zadbać o czystość w mieszkaniu. Zastosować preparaty roztoczobójcze, ale również zaopatrzyć się w dobrej jakości odkurzacz z filtrem HEPA, który zatrzymuje odchody roztoczy. Można zastosować pościel barierową, czyli powlec pościel w specjalną poszewkę, na którą nałożymy kolejną poszewkę. Są one nieprzepuszczalne dla odchodów roztoczy kurzu domowego.
Światowa Organizacja Zdrowia stwierdza, że im mniej przebywamy w zanieczyszczonym środowisku, tym lepiej. Dobrym sposobem jest ozonowanie pomieszczeń. Ozon to naturalnie występujący gaz. Wchodzi on w reakcje ze składnikami będącymi związkami organicznymi – takimi jak pleśń, grzyby, wirusy, bakterie – i całkowicie je niszczy. Podstawową zasadą działania oczyszczacza jest przefiltrowanie powietrza w pomieszczeniu. Warto zwrócić uwagę, czy jest w nim zamontowany filtr HEPA o możliwie wysokiej wydajności. Im wydajniejszy i bardziej rozbudowany oczyszczacz, tym filtr na wymianę będzie droższy. A wymieniać trzeba go przynajmniej raz na sezon. Jeśli dodatkowo ma wbudowany filtr węglowy, może usuwać lotne związki organiczne, m.in. zapachy – czyli to, co drażni nasz nos i nie zawsze dla człowieka jest zdrowe czy pożądane.
Barbara Szymańska