Przeprowadzone przed laty analizy statystyczne wykazały, że jednym z krajów o wysokim wskaźniku długości życia jest Bułgaria. Szczególnie w okręgu smolańskim, nieomal w centralnej części Rodopów, spotkać można było w latach osiemdziesiątych 800 wiekowych staruszków, z tego 80 stulatków.
Świeże powietrze i praca
Najwięcej osób w podeszłym wieku żyło na wsi i były to przeważnie kobiety. Starcy w większości uprawiali rolę i hodowali bydło. Kobiety dodatkowo zajmowały się domem i wychowaniem licznego potomstwa. Rodziny długowiecznych odznaczały się trwałymi więzami.
Od najmłodszych lat przebywali dużo na powietrzu, pracowali do późnej starości, także po 90. roku życia. Badani w większości nie pili w ogóle alkoholu i nie palili papierosów, ale i nie przestrzegali też specjalnej diety. Jadali trzy razy dziennie posiłki, składające się głównie z produktów roślinnych, mięsa, dużych ilości mleka i wyrobów mlecznych.
Ruch i głęboki sen
W Armenii z 3 mln mieszkańców 6,5 tys. obchodziło w latach osiemdziesiątych 90. rocznicę urodzin, zaś ponad 600 przekroczyło 100 lat. Obserwacją dziarskich staruszków zajął się między innymi Gurgen Aprikjan, przewodniczący Armeńskiego Towarzystwa Gerontologicznego. Jego zdaniem, górale zawdzięczają długowieczność specyficznemu trybowi życia. Pokonywanie licznych w tym rejonie wzniesień wymusza wiele ruchu, ciągłą gimnastykę mięśni. Życie wśród pięknej, nieskażonej przyrody skutkuje równowagą psychiczną.
Ogromną rolę w osiąganiu sędziwego wieku spełnia sen – głęboki i trwający nawet 10 godzin, do tego przez 7–8 miesięcy na świeżym powietrzu.
Pożywienie górali jest bardzo bogate w witaminy. Składa się bowiem głównie z surowych jarzyn, czosnku, dzikiej róży, winogron, fasoli i miodu. Piją dużo mleka. Korzystnie wpływa na pracę organizmu wielowiekowy nawyk picia wina w umiarkowanej ilości. Mało natomiast palą. Prowadzą niezwykle regularny tryb życia, pracując do późnej starości.
Miód i ryby
W Emiracie Al-Chajma zmarł w latach osiemdziesiątych mężczyzna, który liczył sobie 147 lat. Miał to być najstarszy człowiek w krajach arabskich nad Zatoką Perską. Według informacji przekazanych przez agencje prasowe długowieczność zawdzięczał temu, że przez całe życie żywił się głównie miodem i rybami. Miał jedną żonę, która dożyła 95 lat. Podobno nigdy nie chorował i do końca swoich dni zachował pełnię władz umysłowych.
Spokój i pogodne usposobienie
Najstarsza mieszkanka Egiptu, licząca ponad 135 lat, oświadczyła, że podstawą osiągnięcia sędziwego wieku jest spokój. Pogodnemu usposobieniu swą długowieczność przypisała również Francuzka Jeanne Calmet, zmarła niedawno w wieku 122 lat.
Pokojowy charakter
Zmarły w 1986 roku w Kosowie 124-letni najstarszy Jugosłowianin Ilija Lalic nigdy nie pił, nie palił i nie jadł wieprzowiny. Nie gardził natomiast kawą, której filiżankę wypijał regularnie w godzinach wieczornych. Rano z reguły pijał mieloną gruzińską herbatę, a do tego szklankę mleka. Z potraw najchętniej jadał ser i kiełbasę. W czasie swego długiego życia ten bardzo pokojowo usposobiony człowiek uczestniczył w dwu wojnach światowych, odnosząc 16 ran. Miał dwie żony i czworo dzieci. Jego pasją była praca na roli, której pozostał wierny aż do śmierci.
Bez kłótni
Walijskiemu górnikowi Johnowi Evansowi w 1989 roku „stuknęło” 112 lat. Starzec twierdzi, że jest najstarszym mężczyzną na świecie, ponieważ w odróżnieniu od innych matuzalemów ma na to stosowny dokument urodzenia. Pytany o receptę na długowieczność odpowiadał: „Nigdy nie należy się kłócić i używać brzydkich słów, gdyż niszczy to system nerwowy”. Zjadał codziennie kawałek żytniego chleba i popijał go rozpuszczonym w gorącej wodzie miodem. Zestawienie to podobno umożliwiało mu zachowanie dobrego samopoczucia. Inne jego rady to nie pić alkoholu, nie palić i nie nadużywać zabaw. Jego 78-letni wówczas syn dodał, że ojciec zawsze miał żywy umysł i bardzo kochał życie.
Nie objadać się
W stanie Pensylwania w jednym z domów spokojnej starości mieszkała Florence Napp, która w 1986 roku liczyła 113 lat i uważana była za najstarszą mieszkankę Stanów Zjednoczonych. Sędziwa dama zadziwiła dziennikarzy fenomenalną pamięcią, wspominając czasy dzieciństwa i późniejszego aktywnego życia. Była nauczycielką i walczyła o prawa kobiet. Ani razu nie chorowała. Twierdziła, że dożyła w zdrowiu tylu lat, ponieważ nigdy się nie przejadała i... nigdy nie była zamężna, co pozwoliło jej żyć w spokoju.
Japońska matuzalemka – Mitau Fujisawa dożyła 113 lat. Jej córka oświadczyła, że matka cieszyła się w miarę dobrym zdrowiem, miała jedynie kłopoty ze słuchem. Przyczyny długowieczności upatrywała w zamiłowaniu do częstego chodzenia pieszo i niejadania zbyt obfitych posiłków.
Z. P.