Nie ma w przyrodzie drugiego bardziej doskonałego surowca spożywczego niż jajko. Także święta wielkanocne traktują jajko wyjątkowo – jako znak wszelkiego początku, narodzin oraz zmartwychwstania, dlatego na naszych stołach nie może zabraknąć bajecznie kolorowych pisanek, kraszanek czy malowanek. Trudno także na co dzień w każdej kuchni obyć się bez świeżych, co prawda niemalowanych, ale za to jakże pysznych jajek! Sporządza się z nich wspaniałe omlety i jajecznice, podaje na śniadanie ugotowane po wiedeńsku, dodaje do niezliczonej ilości makaronów, majonezów, sosów, różnych dań mięsnych, ciast i deserów.
Człowiek zapewne od początku swojego istnienia wykorzystywał jajka jako cenny produkt żywnościowy. To dopiero naukowe dyskusje dietetyków w minionym stuleciu podały w wątpliwość walory zdrowotne jajek, sugerując konieczność ograniczania ich konsumpcji. Równocześnie z odkrywaniem mechanizmu rozwoju miażdżycy wszystkie produkty bogate w cholesterol – a w tym także jajka – uważano za szkodliwe. W Polsce dość skutecznie zniechęcano do spożywania jajek, gdy tymczasem zawarty w nich cholesterol nie stanowi większego zagrożenia miażdżycą u osób z normalną funkcją metaboliczną. Dzisiaj już więcej wiadomo i o patogenezie miażdżycy, a także o samym składzie jajek oraz o jego wpływie na ludzkie zdrowie, a nawet dzięki pracom hodowlanym udało się zmniejszyć zawartość cholesterolu w jajkach. Obecnie jajka ceni się coraz bardziej za ich doskonały, pożywny skład i zaleca się je w codziennym jadłospisie. Natomiast strach przed cholesterolem stał się mniejszy – m.in. dzięki temu, że wykazano, iż obecne w jajkach cholina i lecytyna przeciwdziałają odkładaniu się blaszek miażdżycowych na ściankach naczyń krwionośnych.
Trudno przecenić odżywcze wartości jajek: 100 g, czyli dwie sztuki średniej wielkości dostarczają ok. 140 kcal, 12 g białka (tyle samo co kotlet mięsny), 9 g nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz wiele witamin i mikroelementów. Te niezbędne do życia witaminy obecne w jajku to: A, D, E, K, B1, B2, B6 i B12. Ze składników mineralnych trzeba wymienić: magnez, żelazo, jod, potas, wapń, fosfor, sód, cynk, fluor, krzem, miedź, selen, mangan i siarkę.
O jajkach powiedziano już tak dużo, ale jak się okazuje, naukowcy ciągle potrafią zaskakiwać nas czymś nowym. Tym razem chodzi o odkrycie wyjątkowych właściwości zawartego w jajkach lizozymu – aktywnego białka potrafiącego niszczyć bakterie i wirusy. Aby zawartość tego białka w jajkach była jak największa, kury powinny być wypuszczane na trawiaste wybiegi, bo w takich naturalnych warunkach u młodych niosek zawartość lizozymu może wzrosnąć o 20 proc. Trawiaste wybiegi muszą spełniać normy higieniczne, bo tradycyjne podwórka przy wiejskich zagrodach pełne są ptasich odchodów, które zwiększają ryzyko zakażenia salmonellą.
Współczesna wiedza i praktyka zootechniczna pozwala w naturalny sposób wzbogacać jajka (przez odpowiednie żywienie niosek) w cenne wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, witaminy A i E oraz mikroelementy – m.in. selen, krzem i jod. W związku z tak korzystnymi właściwościami dotyczącymi walorów żywieniowych jajek przejmują one funkcję nutraceutyków, czyli żywności leczniczej. W wielu krajach można już kupić takie „biojajka” będące produktem spożywczym o najwyższej jakości. U nas godne polecenia są jajka mające na początku numer kodowy 1 – bo ta cyfra oznacza, iż pochodzą z ekologicznych hodowli.
Znając cenne właściwości jajek, starajmy się konsumować je regularnie – ponoć ugotowane na półmiękko są najzdrowsze. Ankiety dowodzą, że przeciętny Polak zjada ich 195 rocznie, co nie jest chyba dużo, gdyż badania wykazały, że spożywanie dwóch jajek dziennie nie zwiększa ryzyka wystąpienia miażdżycy. Nie wszyscy jednak lekarze podzielają ten pogląd, zalecając swoim pacjentom ograniczanie konsumpcji jajek – szczególnie w przypadku chorób układu krążenia i wątroby. W związku z tym trzeba problem potraktować indywidualnie, bo oprócz tego zdarzają się alergie na jajka. Wtedy nic innego nie pozostaje, jak zrezygnować z pachnącej jajecznicy, a jedynie cieszyć oczy widokiem kunsztownie ozdobionych pisanek.
Lek. med. Alina Rewako