Ta powszechnie występująca u ludzi bakteria chętnie osiedla się w naszych żołądkach. Ponieważ znajduje się w ślinie, można zarazić się nią na przykład poprzez jedzenie tymi samymi sztućcami. Choć potrafi przez wiele lat bytować w naszych trzewiach, nie powodując żadnych dolegliwości, w czasem wywołuje przewlekły stan zapalny, któremu towarzyszy uszkodzenie śluzówki.
H. pylori mają kształt spiralnych pałeczek wyposażonych w kilka witek umożliwiających im poruszanie się. Zdolność ruchu pozwala bakteriom wnikać w głąb błony śluzowej żołądka. Aby przetrwać w kwaśnym środowisku żołądkowym, wytwarzają enzym ureazę, dzięki któremu kwas żołądkowy zostaje zobojętniony.
Czym grozi zakażenie?
Do zainfekowania H. pylori dochodzi najczęściej we wczesnych latach życia. Łagodnym objawem zakażenia jest niestrawność, objawiająca się zaburzeniami trawienia i uczuciem pieczenia w brzuchu. Bywa jednak znacznie gorzej. Do najczęstszych z chorób wywołanych przez H. pylori należą bowiem zapalenia żołądka i wrzody trawienne żołądka lub dwunastnicy, a do rzadszych – rak żołądka i chłoniak typu MALT.
Jako że zarówno H. pylori, jak i niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) są czynnikami ryzyka choroby wrzodowej i związanych z nią powikłań, zakażenie zwiększa ryzyko rozwoju wrzodów żołądka i dwunastnicy w czasie stosowania NLPZ (a także aspiryny). Ponadto drobnoustrój może wywoływać choroby spoza układu pokarmowego, takie jak np. niedokrwistość z powodu niedoboru żelaza.
Zastraszające statystyki
Zakażenie Helicobacter pylori jest powszechne i dotyczy ok. 50% ludności świata. Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że bakterią zarażonych jest ok. 70% ludzi w krajach rozwijających się oraz ok. 30% w krajach rozwiniętych. Według danych Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii w Polsce drobnoustrojem tym zainfekowanych jest ok. 84% osób dorosłych i 32% dzieci do 18. roku życia, co stawia nasz kraj w czołówce państw europejskich o dużym rozpowszechnieniu zakażenia.
Objawy i diagnoza
O tym, że cierpimy na zakażenie złośliwą bakterią, świadczyć mogą takie objawy jak bóle brzucha i nadbrzusza, zaparcia, wzdęcia czy zgaga. Należy wówczas udać się do lekarza, który stwierdzi, czy w naszym układzie pokarmowym zadomowili się nieproszeni goście.
Metody diagnostyczne dotyczące zakażenia dzielą się na nieinwazyjne i inwazyjne. Do tych pierwszych należy test oddechowy – uznawany za tzw. złoty standard diagnostyczny – oraz badanie kału na obecność antygenu H. pylori. Najczęściej wykonywaną metodą inwazyjną jest natomiast pobranie wycinków z błony śluzowej żołądka podczas gastroskopii. Uzyskany materiał badany jest następnie testem na wytwarzanie ureazy, metodą histopatologiczną lub za pomocą hodowli.