To wstydliwy problem, jednak warto przełamać swoje skrępowanie i po zauważeniu pierwszych objawów udać się szybko do lekarza. Dlaczego? Nieleczona grzybica penisa może doprowadzić do przerostu gruczołu prostaty oraz do bezpłodności – wskutek zakażenia zmniejsza się bowiem żywotność plemników. Problem polega na tym, że czasami pierwszy etap choroby przebiega bezobjawowo. Istnieje więc ryzyko, że zakażony mężczyzna zarazi swoją zdrową partnerkę.
Za chorobę i jej nieprzyjemne następstwa (m.in. świąd i ból) odpowiedzialne są przede wszystkim grzyby z grupy candida albicans. Kuracja polega na przyjmowaniu antybiotyków oraz miejscowym stosowaniu maści i kremów. Leczeniu powinna się poddać także partnerka chorego.
Objawy:
zaczerwienienie członka
zaczerwienienie śluzówki żołędzi i napletka
uczucie swędzenia i pieczenia
biały nalot na członku
nieprzyjemny zapach wydzielin (preejakulatu i ejakulatu)
stulejka, która utrudnia odbywanie stosunku
ból pojawiający się podczas ejakulacji
stan zapalny prostaty
częste oddawanie moczu
Przyczyny rozwoju choroby:
zakażenie się od partnerki w czasie stosunku płciowego
antybiotykoterapia
nieprawidłowa higiena osobista
zakażenie podczas korzystania z toalety publicznej lub publicznych basenów
utajona cukrzyca
noszenie obcisłej bielizny i spodni ze sztucznych tkanin
zakażenie może nastąpić z powodu uczulenia na lateks, z którego zrobione są prezerwatywy lub z winy zawartych w nich środków plemnikobójczych
Kiedy rozpoznamy u siebie niektóre objawy, najlepiej zwrócić się po pomoc do dermatologa-wenerologa lub urologa.