Kapusta uprawiana jest w Polsce od XV wieku. Wszystkie kapustne to warzywa w polskiej kuchni bardzo popularne, choć ich właściwości lecznicze nie zawsze są doceniane.
Tymczasem wszystkie, a więc kapusta pekińska, włoska i czerwona, brukselka, kalafior i jarmuż, brokuły i kalarepka kalorii dostarczają bardzo mało, za to ogromne ilości witaminy C i soli mineralnych. W tych warzywach jest sporo żelaza, sodu i potasu, fosforu i magnezu.
Jest też karoten, który organizm „przerabia” na witaminę A, są witaminy z grupy B, K, H i PP. Kapustne mają działanie nie tylko antybakteryjne i antywirusowe, ale także antyutleniające. Ta ostatnia właściwość oznacza, że zwalczają groźne dla zdrowia wolne rodniki, czyli cząsteczki rakotwórcze (wśród wszystkich kapustnych najbardziej rakowi żołądka zapobiega kapusta pekińska).
Kapusta, zwłaszcza ta najbardziej popularna, biała, znajduje sporo zastosowań w medycynie naturalnej. W bardzo nieskomplikowany sposób można wspomóc swój organizm, pijąc sok ze świeżej kapusty. Szklanka albo dwie takiego napoju dziennie łagodzą dolegliwości związane z owrzodzeniem żołądka i dwunastnicy, zalecane są także przy uporczywych migrenach, bólach reumatycznych, zapaleniu pęcherzyka żółciowego, czyrakach i obrzękach, a także chorobach dziąseł i... młodzieńczym trądziku.
Najlepiej kapustę (tak jak i inne warzywa) zjadać surową, bo gotowanie pozbawia ją sporej części witaminy C. A tak przy okazji: warto wiedzieć, że kapusta kiszona – wbrew pozorom – ma mniej witaminy C od kapusty świeżej! A taka kwaśna, jakby nic poza witaminą C w niej nie było!
Kapusty nie powinny jadać osoby cierpiące na ostre zapalenie wątroby, podrażnienie żołądka i z zaawansowaną nadkwasotą.