Wiele osób oddaje krew i inne tkanki do biobanków, mając nadzieję, że badania tych próbek przyczynią się do rozwoju medycyny. Jednak w pewnych określonych sytuacjach chęć oddawania materiału biologicznego maleje.

 

Oddając próbki krwi, plazmy czy tkanek do badań medycznych, większość ludzi nie zastanawia się nad tym, w jaki sposób naukowcy wykorzystują ich materiał biologiczny. Czy naprawdę zależy nam jednak na tej wiedzy?

Naukowcy z Michigan opublikowali właśnie artykuł, z którego wynika, iż większość dawców chętnie oddaje próbki, wiedząc tylko tyle, że zostaną wykorzystane do jakichś badań. Jeżeli jednak mają być użyte do precyzyjnie określonych celów, dawcy nie są już tak chętni.

– Chodziło nam o to, aby udokumentować, jakie zastrzeżenia mogą mieć dawcy materiału biologicznego. Biobanki stają się coraz ważniejsze w procesie rozwoju medycyny, warto zatem poznać możliwe obawy społeczne i określić, w jakim stopniu działalność tych instytucji powinna być przejrzysta – mówi Tom Tomlinson, szef Centrum Etyki i Nauk Humanistycznych, jeden z autorów artykułu.

Reklama
}

 

Naukowcy poprosili 1600 dawców z całego terytorium USA o wypełnienie specjalnie przygotowanej ankiety. Okazało się, że aż 68 proc. z nich wyraża zgodę in blanco na dowolne wykorzystanie próbek. W ten sposób biobanki jednorazowo proszą dawców o zgodę na to, by pobrane próbki zostały użyte w dowolnym celu badawczym. Podana wartość procentowa obniża się jednak, gdy precyzyjnie określa się zakres badań, między innymi dotyczących aborcji, szczepionek, komórek macierzystych płodów, a także wykonywanych w celu osiągnięcia zysku komercyjnego. Nieco ponad połowa ankietowanych nie zgodziłaby się na wykorzystanie ich próbek w badaniach nad aborcją, a 45 proc. nie wyraziłoby zgody na użycie ich materiału biologicznego dla celów komercyjnych. Jedyny przypadek, w którym możemy mówić o zwiększonej chęci badanych do oddania materiału biologicznego na określony cel, dotyczył stworzenia komórek macierzystych, z których można by wyhodować tkankę lub organy potrzebne do dalszych doświadczeń. Aż 70 proc. wyraziłoby zgodę in blanco, gdyby się okazało, że biobank zamierza sponsorować badania w tej dziedzinie.

– Te scenariusze stawiają ludzi w obliczu moralnego pytania, na które muszą odpowiedzieć, biorąc pod uwagę cel badania – mówi Tomlinson. – Ludzie chcą się przyczynić do rozwoju medycyny, ale z drugiej strony istnieją dziedziny, z którymi nie chcą mieć do czynienia.

Badacz uważa, że wnioski płynące z artykułu dały biobankom powody do przemyślenia sposobów uzyskiwania zgody pacjentów oraz poziomu przejrzystości prowadzonych badań, co przyczyni się do nieutrudniania dawcom całego procesu oraz zmniejszenia kosztów działania placówki. To przecież na nowych dawcach opiera się sukces biobanków. Wraz z poszerzaniem się programu badań rośnie potrzeba zwiększenia liczby dawców. Odpowiednie sposoby rozwiewania wątpliwości tych osób mają więc kluczowy wpływ na ich liczbę w przyszłości.

 

Źródło: www.sciencedaily.com