Choroba szalonych krów, choroba wściekłych krów, gąbczasta encefalopatia bydła, BSE (z ang. bovine spongiform encephalopathy) to choroba zakaźna wywoływana przez priony, czyli białkowe czynniki zakaźne. Prowadzi do śmierci zwierzęcia poprzez zniszczenie jego komórek nerwowych. Zdaniem naukowców istnieje możliwość przenoszenia czynnika odpowiedzialnego za BSE na ludzi.

 

Swoją nazwę choroba wściekłych krów zawdzięcza objawom, które jej towarzyszą: dotknięte nią bydło wpada w drgawki i ma problemy z utrzymaniem się na nogach. Mózgi zarażonych zwierząt przypominają gąbkę.

Po raz pierwszy chorobę stwierdzono w 1986 roku w Wielkiej Brytanii. Wykryto ją u krów karmionych paszą zawierającą podroby z owiec dotkniętych scrapie, schorzeniem pokrewnym BSE.

Na początku XXI wieku choroba dotarła do Polski. Nie wywołała epidemii. Do tej pory w naszym kraju zanotowano zaledwie kilkadziesiąt przypadków BSE.

Reklama

 

Czy BSE przenosi się na ludzi?

To dość skomplikowana sprawa. Podobny charakter ma atakująca ludzi choroba Creutzfeldta–Jakoba. Jej ofiarami padały do tej pory głównie osoby po 60. roku życia, ale potem zaczęli chorować ludzie w wieku u 25–30 lat. Zbieżność w czasie epidemii u bydła oraz pojawienia się nowej odmiany choroby Creutzfeldta–Jakoba wydawała się nieprzypadkowa. Oznaczałoby to, że jedzenie zarażonej wołowiny może wywołać chorobę szalonych krów. I że jest to wariant choroby Creutzfeldta–Jakoba. Do tej pory jednak nie udowodniono tego ponad wszelką wątpliwość, choć naukowcy przyznają, że istnieje możliwość przenoszenia na ludzi czynnika odpowiedzialnego za BSE.

 

Objawy

Drżenie, nerwowość, utrata koordynacji ruchowej i funkcji lokomocyjnych, utrata wagi, specyficzny rodzaj chodu. Choroba przenosi się drogą pokarmową. Okres inkubacji wynosi 2–5 lat. Śmierć następuje z reguły do roku od momentu pojawienia się objawów.

 

Leczenie

Niemieccy naukowcy z uniwersytetów w Bonn i w Monachium mówią o metodzie tak zwanego „wyciszania genów”, która jest szansą na skuteczną walkę z chorobą wściekłych krów i jej ludzką odmianą, czyli chorobą Creutzfeldta–Jakoba. Chodzi w niej o to, by powstrzymać tworzenie się nieprawidłowych białek – prionów – które odkładając się w mózgu, wywołują tę śmiertelną chorobę. Badania niemieckich badaczy dowiodły, że wyłączenie genów kodujących priony o patologicznej strukturze może istotnie opóźnić rozwój choroby. To światełko w tunelu, choć naukowcy przyznają, że opracowanie skutecznej i bezpiecznej dla człowieka metody jeszcze potrwa.