Chorobą skóry, wywołaną wirusami, są różnego rodzaju brodawki. Można się ich nabawić na basenie, w saunie, w salach sportowych, w kontaktach seksualnych, a nawet przez podanie ręki na przywitanie. Przyczyną ich powstania są różne wirusy.
Różne są rodzaje wirusów tak jak różne są brodawki. Niewirusowe brodawki stanowią wyjątek – są to brodawki łojotokowe, czyli starcze. Mają charakter niezłośliwy, a ich zwyrodnienie w kierunku złośliwym stanowi wyjątek. Zmian tych przybywa z wiekiem. Mogą być usunięte przez zabieg łyżeczkowania lub obcięcia, o czym decyduje lekarz.
Najczęściej pojawiają się brodawki pospolite, popularnie zwane kurzajkami. Zdarzają się zwykle u dzieci, młodzieży, czasami jako epidemia w szkole lub w przedszkolu, a u dorosłych znacznie rzadziej. Wywołują je wirusy z grupy ospy. Wirus wnika głęboko do wewnątrz wskutek drapania, kurzajki przeważnie znikają samoczynnie po 6–12 miesiącach, ale należy je leczyć, gdyż mają zwyczaj rozprzestrzeniania się, są zakaźne, mogą ulegać stanom zapalnym, są bolesne.
Brodawki rozległe zeskrobuje się preparatami kwasu retinolowego. Inne postępowanie może pozostawić blizny. Brodawki na rękach niszczy się najczęściej płynnym azotem o temperaturze -195 stopni Celsjusza. Nigdy nie należy ich ścinać nożyczkami czy nożykiem, obgryzać, gdyż w ten sposób ułatwia się ich przenoszenie.
Brodawki mogą się też pojawiać na twarzy i karku, a także na podeszwach i na palcach stóp. Zmiany okołopaznokciowe i podeszwowe można likwidować przez codzienne nakładanie maści zawierającej kwas salicylowy lub plastra nasączonego taką maścią, która niszczy brodawkę progresywnie, eliminując warstwę po warstwie. Szybszą metodą jest elektrokoagulacja po znieczuleniu miejscowym.
Wszystkie brodawki mają skłonność do nawrotów. Wiele osób woli stosować sposoby naturalne – smarowanie sokiem z łodygi glistnika, czyli jaskółczego ziela. Zawsze jednak konsultacja ze specjalistą jest najbezpieczniejsza.