Badania Departamentu Rolnictwa USA potwierdziły, że obecność bakterii Escherichia coli w wodach powierzchniowych może być spowodowana jej wysoką przeżywalnością w podwodnych osadach. Większość szczepów E. coli nie powoduje chorób, ale należą one do organizmów stosowanych przez władze do określania skażenia wody fekaliami.
Badania, dzięki którym można określić potencjalne źródła skażenia wody, są priorytetem naukowców, którzy głoszą potrzebę promowania zrównoważonego bezpieczeństwa rolnictwa i przemysłu spożywczego.
Gleboznawca, Yakov Pachepsky, przeprowadza badania laboratoryjne, dzięki którym będziemy mogli dowiedzieć się więcej na temat pochodzenia patogenów E.coli w korytach rzek – skąd się tam wzięły, dokąd trafią i jak długo mogą tam przeżyć. Ich wyniki dowodzą, że bakterie mogą przeżyć znacznie dłużej w podwodnych osadach niż w nurcie wodnym. Zespół badawczy był pierwszym, który dostarczył dowodów na to, że bakterie te mogą tam nawet przetrwać zimę.
Wyniki wskazują również, że bakterie żyją dłużej, jeżeli w osadach są zawarte większe ilości organicznego węgla, a same osady są złożone z drobnych cząstek. Dodatkowo dowiedziono, że podwyższony poziom węgla sprawiał, iż temperatura wody w mniejszym stopniu wpływała na przeżywalność patogenów.
Naukowcy zgromadzili dane z 3 lat dotyczące przepływu, pogody, poziomu bakterii E. coli w wodzie oraz osadów pochodzących z niewielkiego strumienia w Pennsylwanii, do którego wpływało kilka dopływów. Dane zostały wykorzystane do kalibracji urządzenia o nazwie SWAT (do oceny wody i gleby), które pomaga przewidzieć, w jaki sposób rolnictwo wpłynie na jakość wody w skali działu wodnego.
Wyniki symulacji dowodzą, że materiał spływający z pastwisk miał wpływ na poziom bakterii E. coli w wodach tylko podczas tymczasowych wzrostów przepływu wody. Ponieważ SWAT nie bierze obecnie pod uwagę danych dotyczących zawartości bakterii E. coli w osadach koryt rzek, symulacje wykonane za pomocą tego urządzenia przeszacowują skażenie wód powierzchniowych tą bakterią i przypisują je materiałowi spływającemu z pastwisk.
Źródło: www.sciencedaily.com