W dobie pandemii wirusy kojarzą się nam jak najgorzej. Okazuje się jednak, że nie do końca słusznie.

 

Bo – jak pokazuje wiele ostatnich badań – jako gatunek nie moglibyśmy żyć bez wirusów. Na przykład w genomach ludzi i innych naczelnych tkwią dwa odcinki DNA pochodzące właśnie od wirusów, bez których – co zadziwiające – nie byłaby możliwa ciąża! W nasze geny wkomponowane zostało także wirusowe DNA, mające kluczowe znaczenie dla konstrukcji struktur nerwowych, bez których nie byłoby możliwe posiadanie trwałej pamięci i przechowywanie wspomnień! Jeszcze inne geny pozyskane od wirusów przyczyniają się do wzrostu zarodków i regulują sprawność naszego układu odpornościowego.

Zaczynamy to rozumieć dopiero od niedawna i prawdopodobnie w najbliższym czasie wiedzy tej będzie przybywać w przyspieszonym tempie. Okazuje się bowiem, że wirusy odgrywały kluczową rolę w zapoczątkowywaniu ważnych procesów ewolucyjnych. Być może były wręcz jednym z czynników, które ułatwiały i przyspieszały ewolucję. David Quammen, autor wielu książek z pogranicza przyrody i medycyny: „Gdybyśmy udało się nam w jakiś sposób wyeliminować wszystkie wirusy, ogromna różnorodność biologiczna naszej planetę rozpadłaby się jak piękny drewniany dom, z którego nagle usunięto wszystkie gwoździe…”

Źródło: National Geographic

Żyj Długo